Zapomniałem jeszcze podzielić się z Wami swoim kawałkiem, który bardzo polubiłem, bo strasznie dotyczy mojej obecnej sytuacji... To Modlitwa Skrzypka z Piwnicy!...
Niewielki szum zrobił w sieci - skutków żadnych nie było - jak rzutka stała w miejscu, tak stoi do dzisiaj!
Można by tego zrobić jeszcze kilka części - taki miałem zamiar, ale uciekło mi to coś, co natchnieniem nazywamy!
Pozdrawia Was Wędrowiec!
PS
PS
Jak zaważyliście, pozmieniałem trochę na zrzutce - dlaczego? - wyjaśnię wieczorem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz