28 lutego 2018

Modlitwa buntu

Bunt to przejaw frustracji i niezadowolenia, ale w takim zachowaniu tkwi też alternatywa!

Wyliczanka

Proroctwo jest takie – Jeszcze dwa lata minie i obecna władza skubnie obywateli na więcej niż Amber Gold! I za to właśnie skubnięcie naród będzie bił brawa! Coraz więcej i więcej będzie różnych rekordów, a prawo i sprawiedliwość zagości w Polsce na dobre!
Kto to proroctwo wymyślił? Ja z informacji w mediach i to żadne proroctwo, tylko pewne jak w banku, zwłaszcza gdy w tym banku mamy do spłaty kredyt!

Trzeba mieć talent...

Trudno jest żyć z osobami utalentowanymi , ale i samym utalentowanym też łatwo żyć nie jest! Wiem to z własnego doświadczenia. Nie wiem tylko czym utalentowany, czy z utalentowanymi pobywam! 
Rysiu w polskiej komedii Pieniądze to nie wszystko wsiadł do samochodu narąbany jak messerschmitt i pojechał sobie w siną dla bez żadnych problemów!

Znów miałem racje!

Ludzie tak dzisiaj pragną pieniędzy, jak w średniowieczu zbawienia!
Nowy układ władzy też bardzo lubi mamonę!
Miałem rację, pisząc niedawno o nieustannym zwalczaniu złych układów władzy i tworzeniu w ich miejsce nowych – dobrych, bo własnych, ale nie mniej kosztownych od poprzednich „złych”, pomnożonych bowiem o działalność wszelkiego rodzaju komisji śledczych.

27 lutego 2018

Ja sie nie skarżę...

Trochę przewrotny ten tytuł, zważywszy treść wpisu. Mam bowiem zamiar przytoczyć Modlitwę skargi Korczaka. Chociaż, tak prawdę mówiąc, to znalazłbym kilka spraw, żeby się poskarżyć. I może poskarżę się jeszcze dzisiaj Bogu! Jeszcze wieczór trwa. Zobaczymy, jak będzie.
Znów zapis oryginalny i zapewniam Was, z tekstem każdej modlitwy warto się zapoznać. Z modlitwą jest bowiem tak, że nie zaszkodzi wcale, a pomóc zawsze może.
Przypomniały mi się taka fajna wypowiedź, bodajże Pascala. Gdy zapytano go czy wierzy w Boga i dlaczego, odpowiedział tak jakoś: Wierzę, ponieważ jeśli Bóg istnieje, to mogę wszystko zyskać, a jeśli Boga nie ma, to przecież nic nie tracę!

Żal d... ściska!

Dużo jest dzisiaj krzyku  i medialnego szumu nad ściętym drzewem w puszczy czy skopanym psem, a milczeniem pomijamy jawne deptanie godności człowieka.
Oglądam wszelkiej maści teleturnieje czy też programy, w których ludzie rywalizują ze sobą o coś tam, np. o złotą patelnię albo tępy nóż. Takie programy to świetny materiał do obserwacji ludzkich zachowań i ludzkich charakterów.
Zawsze przy tym staram się oddzielić tych, co karty w programach rozdają, od tych, co tymi kartami grają.

Układ...

Nienawidzimy układów, ale tylko na pokaz, ponieważ przy okazji z lubością tworzymy własne. Układ – niekoniecznie zamknięty, choć takie układy najbardziej ludzie lubią. Można o takich układach, np. nakręcić film. Można o takich układach godzinami debatować w telewizorni. Można ludzi z takich układów dawać jako przykład złego, wszelkiego złego, co naród może spotkać. 
Zwalczając wszelkie układy, można dojść do władzy i stworzyć własny układ, nie gorszy od poprzedniego.

26 lutego 2018

Modlitwa artysty

Z artystami to dzisiaj bywa tak, że są artyści, a ci, co artystami nie są, też czasami bywają niezłymi artystami. Zresztą nikt nie wie do końca, gdzie w człowieku artysta się zaczyna, a kędy niechybnie kończy.
Słowniki nie podają takiego rozumienia słowa „artysta”, w jakim ja powyżej go użyłem. Nie wiem też czy spotkaliście się z takim określeniem osoby, która nieźle rozrabia, rozrabia na całego, bawi się na całego, a wszelkie normy społeczne ma w tym czasie głęboko… 

Chrystus na prowincji

Nie- czy równi jesteśmy?
Jesteśmy równi w oczach Boga, choć różnie to bywało w historii zbawienia narodu wybranego i ludów ościennych, co wybranym podskakiwali.
Jesteśmy równi wobec bólu śmierci.
Któż się potrafi wykpić tej oczywistości?

Legalne kopanie bliźniego

To, że lubimy kopać się niemiłosiernie, widać, jak na dłoni, codziennie w mediach publicznych. Im więcej kopania pomiędzy rodakami, tym dzień jest ciekawszy i coś tam się dzieje. Praktycznie wszystkie media – od for internetowych począwszy, a na ogólnopolskich stacjach telewizyjnych skończywszy – roi się od przykładów słownej przemocy, napaści, złośliwości czy malkontenctwa charakteryzującego dość pokaźną część polskiego społeczeństwa. 

Do roboty!

Wodzu, przejdź się po osiedlowych chodnikach. Może wtedy łatwiej będzie zorganizować tam jakąś odsypkę. Ułatwisz życie i pieszym, i kierowcom. To, że masz odśnieżony trotuar przed urzędem nie oznacza, że tak jest na całym gminnym świecie. Jest piękna zimowa pogoda. Spacer dobrze ci zrobi!

25 lutego 2018

Co ja mogę napisać?

Chciałem na zakończenie religijno-filozoficzno-gnostycznego weekendu napisać coś sensownego w tym temacie. Jednak doszedłem do wniosku, że im dalej w las, tym więcej… Nie da się przeskoczyć ponad dwóch tysięcy lat ludzkiej myśli, wierzeń i wrzucić to w jeden wpis na blogu.
Odpada!
Niemożliwe!

Więcej ciszy...

Kolejny numer zapisany w moim telefonie już nigdy do mnie nie zadzwoni. Do „głuchych” numerów dołączył numer Księdza Jerzego.
Przemyślałem sprawę, dałem sobie czas i doszedłem do wniosku, że Ksiądz Jerzy nie chciałby, aby pisał o jego pogrzebie i ewentualnej wtopie władz mojej małej gminy na końcu świata. napiszę o tym, jak Księdza zapamiętałem.

Władza milcząca nie w porę

Nie potrafię dziś w pełni cieszyć się słońcem i mrozem za oknem. Myśli krążą gdzieś zupełnie indziej niż w tej chwili przebywam. Myślę od kilku dni o zmarłym niedawno księdzu Jerzym. To moje myślenie to mój hołd zmarłemu, to moje podziękowanie Bogu za tę właśnie znajomość. 

24 lutego 2018

Modlitwa kobiety lekkomyślnej

Od razu napiszę, że wcale nie myślę, iż tylko kobietom lekkomyślność jest przypisana, a tytuł zaczerpnąłem żywcem od Starego Doktora.
Trzeba jednak przyznać, że Korcza dość ciekawie (pamiętajcie, kiedy te teksty powstawały – data wydania 1922) odmalował portret kobiety, powiedzmy…
Dobra, nic więcej, żeby mi się nie dostało!

Było pięknie i jest

Słońce już zaszło i mrok okrył ziemię, ale blask Księżyca przedzierający się przez chmury daje piękną poświatę i mamy jasny, zimowy wieczór.
Wybrałem się dzisiaj z Kevą na spacer. Jak na swoje lata, jest dość odporny na zimno, ale dzisiaj schował się za wysokim kołnierzem. Przy ponad 10°C na minusie wiał porywisty wiatr. Chwilami sprawiał, że trudno było złapać oddech.

Pięknie jest

Wczoraj całkiem nieźle sypnęło białym puchem i dzisiaj jest pięknie. Od razu pomyślałem o jednej z modlitw Korczaka.
Skoro jeśli napisałem „pięknie jest”, to koniecznie musi być Modlitwa radosna.
Tak mi to przypomina miejscami Mistrza z Czarnolasu, ale przecież Staremu Doktorowi Jan z jego lipą słynną nie byli przecież obcy.

23 lutego 2018

Nareszcie budżet marzeń

Zapoznałem się ostatnio z budżetem małej gminy na końcu świata, gdzie świat się właśnie zaczyna, na rok 2018 rok. Zapoznałem się też z komentarzami pod tekstem na ten temat na lokalnym portalu informacyjnym. O komentarzach, a raczej o ich treści, innym razem. Teraz skupię się na tym, co planuje władza nowej jakości zrobić w małej gminie w bieżącym właśnie roku. 

Jeśli nie znacie, posłuchajcie

To taki fajny tekst, który stanie chyba hymnem mojej przyszłej kampanii wyborczej… 
Piosenka i tekst ukryty na ciemnej stronie Księżyca!

Samorządowi herosi

Podczas pisania postu o budżecie marzeń w małej gminie na końcu świata, gdzie świat się właśnie zaczyna, przypomniał mi się ciekawy epizod z mojego jeszcze samorządowego życia. Sprawa dotyczy lojalności i ludzi z tzw. jajami – niezależnie od płci! Dzisiaj coraz trudniej spotkać ludzi z „jajami”, którzy po twoim upadku nie odwracają się przeciwko tobie i nie wbijają noża w plecy albo nie sprzedają za marne korzyści.

22 lutego 2018

"Sam na sam z Bogiem"

Pomyślałem sobie – napiszę szybko tekst i polecę załatwiać jakąś życiową drobnicę. A później – NIE! – jeśli piszę i klepię biedę, to chcę pisać i klepać biedę na spokojnie, bez pośpiechu, bez szarpaniny, której tyle, ze człowiek się gubi, bez zbędnych pospieszeń i przynagleń.
Co ma być, to przecież będzie. I ja wiem, że tylko człowiek w pysze swojej myśli, iż los swój w ręce swoje wziąć może i do krainy szczęśliwej zaprowadzi siebie.
Życie to nie ramota, to - klasyka!

20 lutego 2018

Skundlenie na własne życzenie

Poprzez lekturę niektórych książek możemy łatwiej zrozumieć specyficzne skundlenie ludzi dla osiągnięcia korzyści materialnych czy też taniego poklasku na zewnątrz. Łatwiej zrozumieć tych, co palą dzisiaj stosy i nie widzą w tym nic nagannego, przeciwnie – uważają to za swoją powinność, a nawet święty obowiązek.  Ile ma to wspólnego ze świętością, widzą ci, którzy potrafią się zatrzymać i sprawy przemyśleć. Łatwiej zrozumieć tych, co zrobią z siebie durniów, aby zyskać kilka punktów wyborczych. Jak bardzo ludzie sami nie widzą siebie, tylko siebie postrzegają poprzez pryzmat innych i dlaczego często jesteśmy świadkami tak zwanych personalnych porażek na tak zwanych stołkach.

18 lutego 2018

Modlitwa Niemocy

To Modlitwa Niemocy tych, którzy się nie modlą.
Gdzie ją znalazłem i kto jest jej autorem napiszę kiedyś tam. Komu nie chce się szukać, nie poczeka cierpliwie. Mnie się strasznie podoba, choć nie wiem dlaczego. A jeśli nie wiem, dlaczego, to musi w tym coś być!

15 lutego 2018

Psy, koty i ludzie

Miałem okazję być świadkiem, że Polaków w Anglii zwolniono z pracy za to, że na zakładowym parkingu, pod krzaczkiem, zrobili siusiu. W tym samym czasie na tymże parkingu, przy krawężniku, nic sobie nie robiąc z przepisów, robił siusiu angielski pies, a jego właściciel głupio się uśmiechał.

Zaskakuje mnie Życie

Ostatnio myślałem, że już nic nie napiszę. Książka, nad którą pracuję, wydaje mi się kosmosem. To chyba kwestia depresji. A dzisiaj patrzę i co? Wczoraj na blogu było ponad 600 odsłon. Nie tyle mnie to cieszy, co raczej dobija!
Wczoraj odezwała się do mnie Pani Jadwiga. Jakby mnie unikała przez ostatnich osiem lat. A wczoraj nagle mi mówi, że chodzę zbyt lekko ubrany, usłyszałem, że zmuszę cieplej okrywać głowę, że muszę w ogóle okrywać głowę i już.

8 lutego 2018

Skarżą się na mnie [3]

Zanim zacznę, muszę – lubię filmy J.J.K., bo reżyser pokazuje w nich miejsca, w jakich chciałbym żyć – zgodnie z Nurtem Natury płynąć i być jej częścią. Nie jestem teraz jej częścią, tylko marzę o tym. Zawód aktora to piękna sprawa, ale każdy z nas, w istocie, gra swoją rolę. Jedni nazywają to Życiem, inni Losem, a jeszcze inni Krzyżem.
J.J.K. swoją poetyką przypomina mi i pewnie wielu ludziom zapomnianą boskość. Jesteśmy dziećmi Boga – pamiętamy o tym?
Wracam!

7 lutego 2018

No i doigrałem się!

Słońce sprawiło dzisiaj, że poczułem się niczym bóg młody, niczym olimpijczyk i, płynąc na fali, dałem się namówić młodszemu synowi na wyjazd na piłkę nożną, tak, żeby pokopać i trochę się poruszać. No i pojechałem. Na boisku spotkaliśmy kolegów syna i oni zaczęli grać, a ja na spokojnie zacząłem rzucać do kosza – kozłowałem piłką, próbowałem trafiać do kosza i po każdym trafieniu przebiegałem na drugą stronę boiska.

Migawki z życia teraz...

Spotykam z rana, po odwiezieniu syna od szkoły, Panią P. Witam ją serdecznie i otwieram drzwi do sklepu. O, jak dobrze pan wgląda!, mówi mi Pani P., a ja na to zmieszany: Dziękuję, bardzo dziękuję! 
Czuję przypływ energii, szukałem tego od przebudzenia i daremnie szukałem, a tu, pstryk, i jest! Ludzie mnie napędzają niesamowicie, myślę i staram się zachować spokój godny stoików.
Będzie pan startował? – pyta mnie Pani K.

6 lutego 2018

Kara, wina i anse...

Ziobro nie lubi krytyki, a kto ją w sumie lubi. Jednak osoby publiczne powinny mieć świadomość, że, decydując się na takie, a nie inne życie, powinny liczyć się z tym, że będą workiem treningowym dla wszelkiej maści malkontentów wszechobecnych.
Zagaiłem tak, ponieważ ostatnio widziałem materiał w tv, kiedy to nasz minister postanowił rękoma swojej podopiecznej odstrzelić jednego z sędziów, który nie zgadza się jawnie z ministra poczynaniami.

Skarżą sie na mnie [2]

Denerwuje mnie w ludziach pazerność na pieniądze. Wiem, że powinienem być wyrozumiały. W tym wypadku jednak nie mogę. Zwłaszcza gdy chodzi o robotę w samorządzie czy tak zwaną działalność społeczną. zaznaczam przy tym wyraźnie - nie denerwują mnie ani ani wysokie zarobki poszczególnych osób, jeśli idzie za nimi konkretna robota.
Ostatnio skarżył się na mnie znajomym znany mi samorządowiec, że taki ze mnie łotr, który miał mu powiedzieć, że jeśli wygram wybory, to zwolni go, ponieważ jest moim oponentem i gra przeciwko mnie. To chyba logiczne! Wyjaśnić jednak trzeba.

5 lutego 2018

Jestem nieuleczalnie chory

Wspominałem już o tym kiedyś na FB, ale, jak dobrze pamiętam, na blogu nie pisałem o swojej chorobie, na którą zapadłem temu czas jakiś. Leczyć się nie chcę i, wierzcie mi, nie będę. Nie będę się leczył, póki mi sił stanie!
Nie pomaga nic – wizyty u specjalistów, modne medykamenty, odkrycia medyczne, dobre i lepsze porady, prośby, nakazy, zakazy…. Dosłownie, nic nie pomaga!

Skarżą się na mnie [1]

Skarżą się na mnie ci, co mają przeciwko mnie iść w wyborach samorządowych, że zapowiadam jakieś tam zmiany, a to żadne zmiany, bo czy na przykład jest zmianą jakąś fakt, że chcę ukrócić pewien proceder, który rzuca się w oczy, a jest, moim zdaniem, w samorządowej robocie niedopuszczalny. Zwłaszcza wtedy, gdy cierpią na tym sprawy samorządowe. 
Co to takiego jest? Mamy czas! Oby zdrowie było! 

Musicie mi wybaczyć

Musicie mi wybaczyć, że od samego początku tygodnia, gdy słońce za oknem i zima mrozem wciąż nie odpuszcza, katować Was będę jeszcze przez jakiś czas swoimi wypiskami, notatkami i myślami ludzi mi obcych nieznanych, a zarazem bliskim w sferach pojmowania spraw życia i jego marności.
Panie, daj mi cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę.
Panie, daj mi odwagę, aby umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę
i daj mi mądrość, abym umiał odróżnić jedno o d drugiego.

4 lutego 2018

Weekendowe wypociny

Jak zauważam, Polacy dużo chętniej czytają o sex aferach niż o poszukiwaniu sensu. Nie odkrywam Ameryki, gdy stwierdzam, że przyjemności przyziemne nam bliższe są niż ciału koszula.
Jednak ja muszę inaczej. Nie, że nie mogę – nie chcę!
Rosjanie mają takie bardzo fajne przysłowie – Co napiszesz piórem, toporem ni wytniesz!
To taka piękna parafraza słów – na podstawie słów twoich będziesz osądzony i na podstawie słów twoich zostaniesz potępiony.
Ale rosyjska słowiańska dusza znała i zna wagę Słowa.

W poszukiwaniu sensu

Książka Jerzego Mellibrudy Poszukiwanie siebie na pewno nikomu nie zaszkodzi, a może skutecznie pomóc w refleksji nad swoim postępowaniem w stosunku do świata zewnętrznego i wewnętrznego jednostki.
Dzisiaj człowiek współczesny, na tzw. czasie, to jednostka biorąca czynny udział w wyścigu szczurów. Nieustannie zabiega o coraz to wyższą pozycję w grupie. Sukcesywnie pomnaża posiadane dobra materialne. Toczy jałowe dyskusje o sprawy nie mające nic wspólnego z Życiem. Wciąż planuje przyszłość albo analizuje przeszłość, wyrzucając siebie skutecznie z chwili teraźniejszej.

3 lutego 2018

Polskie sex afery...

Nic tak chyba Polaków, poza przekrętami finansowymi, nie interesuje i nie podnieca, jak wszelkiej maści sex afery.
Była już sex afera w Sejmie z Anastazją P. w roli głównej.
Była sex afera w szeregach Samoobrony.
Były sex afery przy różnych wyborach miss…
Były też sex afera w Polskim Związku Kolarskim.
Były sex afery w polskiej armii, w policji.

Co tam planujecie!?

Już zaczął się weekend, czas: odpoczynku, zabawy, rozmyślań, dla siebie, dla rodziny, dokładnie tego, co każdy zaplanował jeszcze dzień albo dwa, a nawet przed tygodniem. Przyznacie, to dobry czas, żeby jakieś zaległe imprezy, jak choćby, urodziny świętować, odwiedzić rodzinę, przyjaciół czy znajomych.
Wrzucę Wam kilka myśli, do weekendowych przemyśleń, żeby nie tylko ciało miało co do roboty.

2 lutego 2018

Mądrość czy głupota?

Czytałem ostatnio Anhellego J. Słowackiego i Promethidion Norwida. Takie tam przypomnienie lektur. Pragmatycy powiedzą, nie warto tego czytać. I wcale się nie ciskam, że warto koniecznie. Ale dobrze jest czasem pobyć w świecie fikcji, żeby odpocząć od nieciekawych realiów.
Podczas lektury zwróciłem uwagę na jedną sprawę. W obu wydaniach poematów wstęp, wyjaśnienia czy noty edytorskie zajmują więcej miejsca niż teksty utworów. To takie fajne, gdy facet pisze poemat na stron 50, a inny, mądry w temacie, pisze stron 100 o poemacie właśnie i wykłada nam, jak wszystko trzeba pojąć, żeby pojąć poprawnie, żeby pojąć jak on.

1 lutego 2018

Co oni mówią...?!

Gdy czytam o środkach ostrożności podczas spożywania warzyw i owoców zakupionych w sklepie, tj. o myciu, wycieraniu, skrobaniu, obieraniu albo jeszcze coś tam, to z lekka uśmiecham się do siebie spod nieistniejącego wąsa.

Miłych wspomnień garść...

Uśmiechnąłem się dzisiaj do swoich zapisków sprzed niespełna roku. W obawie, że mogę zapomnieć, zanotowałem swoje wrażenia z jednego z wyjść do miasta z Młodym. Robiliśmy to często, a ja miałem przy każdym wyjściu tyle radości, że starczało do kolejnego wspólnego wypadu.

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...