3 lutego 2018

Co tam planujecie!?

Już zaczął się weekend, czas: odpoczynku, zabawy, rozmyślań, dla siebie, dla rodziny, dokładnie tego, co każdy zaplanował jeszcze dzień albo dwa, a nawet przed tygodniem. Przyznacie, to dobry czas, żeby jakieś zaległe imprezy, jak choćby, urodziny świętować, odwiedzić rodzinę, przyjaciół czy znajomych.
Wrzucę Wam kilka myśli, do weekendowych przemyśleń, żeby nie tylko ciało miało co do roboty.

Pamiętacie pewnie, że były takie czasy, gdy rozpalano stosy i cieszono się przy tym. Wierzono, że ogniem można nawracać ludzi. Ogniem ludzi zbawiano, ratowano ich dusze. Wspominałem już o tym, ale kiedy, Bóg wie!, a to, że się powtarzam, to może być wina wieku.
Hipokrates powiedział: Quae medicamenta non sanat, ferrum sanat; quae ferrum non sanat, ignis sanat!, co można przełożyć: Czego nie leczą lekarstwa, leczy żelazo; czego nie leczy żelazo, leczy ogień.
Tę myśl zapożyczył sobie Schiller do Zbójców swoich, ale wcześniej ci, co naprawiali świat, jak dziś naprawiają Polskę. W tym naprawianiu Polski też się rozpala stosy, tylko takie współczesne - to medialne nagonki. 
A teraz pamiętajcie: Et tu, Brute, contra me? I ty, Brutusie, przeciw mnie?
Sit verba venio, to takie ostrzeżenie, że trzeba uważać, z kim człowiek się bawi, komu zawierza swoje tajemnice i tajemne plany. Trzeba ciągle uważać! 
I pamiętajcie o tym, że invidia gloriae umbra est – (zazdrość jest cieniem sławy).
No i bawiąc się w tym życiu, np. w ten weekend bez umiaru - życzę, abyście byli, jako bóg świadomi dobra i zła czynionego – Evita sicut Deus scientes bonum et malum.
Ja tam jadę do brata. Ma dzisiaj urodziny. Niech wie, że nie zapomniałem. Na pewno będzie fajnie. 
I jeszcze dzisiaj wieczorem zaczynam chyba kampanię. Spotkam się bowiem z ludźmi, z którymi można pracować, no i planować można, choć planować nie lubię.

A Wy róbta, co chceta, niech Wasza wyobraźnia pędzi w nieznane, żeby było o czym opowiadać później!
To, co? Do wieczora!
Tylko późnego wieczora, powiedzmy, do ciszy nocnej!
Chyba napiszę wtedy o polskich seks aferach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...