Musicie
mi wybaczyć, że od samego początku tygodnia, gdy słońce za oknem i zima mrozem
wciąż nie odpuszcza, katować Was będę jeszcze przez jakiś czas swoimi
wypiskami, notatkami i myślami ludzi mi obcych nieznanych, a zarazem bliskim w
sferach pojmowania spraw życia i jego marności.
Panie, daj mi cierpliwość, abym
umiał znieść to, czego zmienić nie mogę.
Panie, daj mi odwagę, aby umiał
konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę
i daj mi mądrość, abym umiał
odróżnić jedno o d drugiego.
To
Wasza modlitwa o cierpliwość dla moich wynurzeń, wynaturzeń, wypocin, wysiłków
ducha mojego małego w słowa zaklinanego przeze mnie, niczym szamana słowa, co
dnia, bez wytchnienia.
i całkiem inna bajka - Sienkiewicz
napisał kiedyś, że: Kobieta piękna warta jest zawsze tyle złota, ile waży, ale kobieta,
która pryz tym kocha, nie ma wprost ceny.
Tak,
tak pisał Henryk w swoim słynnym Quo
vadis, z dopiskiem w myślach - Domine!
A
Nowosielski Jerzy, którego bardzo lubię i czytać, i rozważać, i może nawet się
wściekam przy tym, że mi tak ciągle dowala. Ale to dowalanie na zdrowie mi
wychodzi, bo facet nieustannie wymaga ode mnie myślenia. No i ten Nowosielski
tak był kiedyś powiedział: Miłość uświęca materię. Ale tylko prawdziwy
eros jest do tego zdolny, nie jakiś pociąg seksualny czy jakieś instrumentalne
traktowanie zmysłowych możliwości naszego ciała. Bo tam, gdzie pojawia się
eros, tam wszystko jest niewinne.
Ktoś
mi pewnie powie: – Piszesz, jakbyś był w wieku, gdy człowiek wie, że noc do
spania służy albo do marzeń sennych!
Jeszcze
mi nie pisane, żebym tylko śnił o tym, co chciałbym robić, ale mam na to siły, choć nie zawsze chcę!
Podoba
mi się natomiast Nowosielski, gdy porusza temat zła i Diabła. Na przykład: Rozpacz
jest rzeczywistością diabła, z którą my wchodzimy w kontakt.
Nikt nie
zwraca uwagi na to, że Szatan jest aniołem pogrążonym w smutku z powodu
oddalenia od Pana. Często słyszę stwierdzenie, że tak zwani źli ludzie,
nie są w istocie źli, tylko nieszczęśliwi, ale jakoś nikt tak nie myśli o
Szatanie. Nikt nie myśli, że to anioł (demon) pogrążony w rozpaczy.
Nie
ma dotkliwszej boleści niźli dni szczęścia wspominać w niedoli. Prawda, że dosyć dobrze skwitował położenie Diabła Dante Alighieri w
Boskiej Komedii?
I
wrócę jeszcze na chwilę do rosyjskiej duszy. Tołstoj w Sonacie Kreutzerowskiej pisze,
że kto patrzy na kobietę pożądliwie, już
z nią cudzołoży(ł), dotyczy to nie tylko cudzych żona, lecz właśnie – i przede
wszystkim – własnej żony.
Jan
Paweł II stwierdził, wiara, która nie staje się kulturą, nie jest
wiarą w pełni przyjętą, do końca przemyślaną, przeżywaną w należytej wierności.
Wspaniały
człowiek i wielki myśliciel, ale czy w kwestii wiary konieczne jest
przemyślenie? Czy w prawdziwej wierze nie jest tak – Nie muszę wierzyć?! Wiem!
Jest i kropka, i koniec! Nie ma żadnej dyskusji!
Kto
nie czytał Marqueza, zwłaszcza Sto lat
samotności, niech spróbuje przebrnąć przez tę niełatwą lekturę. Na końcu
czeka go nagroda, najciekawsza ze wszystkich – satysfakcja! To właśnie Marquez
napisał w Stu latach….: To już
byłby koniec tego zasranego świata, gdyby ludzie podróżowali pierwszą klasą, a literatura
wagonem bagażowym.
Nie
będę opisywał sytuacji, w jakiej jeden z bohaterów powieści wypowiedział te słowa.
Niech to będzie zagwozdka, której z pewnością sprostacie.
Musicie
mi wybaczyć, że często przynudzam.
Nie mogę jednak ciągle tylko o samorządzie. Jeszcze
o tym napiszę i zdążę nawet Was znudzić. Wiem jednak, że czasem warto sięgnąć po jakąś ciekawą
książkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz