Kolejny numer zapisany w
moim telefonie już nigdy do mnie nie zadzwoni. Do „głuchych” numerów dołączył numer
Księdza Jerzego.
Przemyślałem sprawę,
dałem sobie czas i doszedłem do wniosku, że Ksiądz Jerzy nie chciałby, aby
pisał o jego pogrzebie i ewentualnej wtopie władz mojej małej gminy na końcu
świata. napiszę o tym, jak Księdza zapamiętałem.
Jest w Ostatnim Samuraju taka scena – główny
bohater przynosi cesarzowi miecz nieżyjącego Katsumoto,
‑ Powiedz mi, jak
umarł! – poprosił cesarz.
‑ Nie – odpowiedział
kapitan Nathan. – Opowiem, jak żył!
Dlatego i ja nie będę
rozpisywał się o relacjach ludzi, którzy uczestniczyli w pogrzebie Księdza ani
o ich odczuciach. Napiszę słów kilka o naszej znajomości.
Gdy poznaliśmy się,
Ksiądz Jerzy już chorował. Kilkakrotnie rozmawialiśmy o jego chorobie. Opowiadał
mi o nowej kuracji. Mówił przy tym tak, jakby był przekonany, że i tak będzie,
co ma być.
Rzadko spotyka się ludzi,
którzy potrafią mówić z uśmiechem o swojej chorobie. Ksiądz Jerzy potrafił
żartować na ten temat. potrafił śmiać się ze swojej choroby. Wszystko składał w
ręce Boga i Jego woli.
Przez kilka lat naszej
znajomości ani razu nie słyszałem, aby się skarżył, choć wiedziałem, że nawroty
choroby są nieciekawe. A od pani Danuty dodatkowo wiedziałem, że kuracja też
lekką nie była.
Potrafił tak rozpocząć każdą
rozmowę, że rozmówca uśmiechał się. Łatwo i przyjemnie rozmawiało się z Księdzem
Jerzym.
Zawsze mogłem na jego pomoc
przy organizacji jakiejkolwiek gminnej uroczystości. Pamiętam, że pomagał nam w
organizacji dwóch imprez strażackich. Wszystko wyszło, jak trzeba.
Był prawdziwym patriotą
i podkreślał to na każdym kroku.
Mam same dobre wspomnienia
ze znajomości z Księdzem Jerzym.
Szkoda!
Choć wiem, że to takie ludzkie
i Ksiądz Jerzy pewnie by mnie zganił za tę przyziemność, ale szkoda i tak!
Mam tak, że nie usuwam numerów
telefonów do ludzi, którzy już nie odbiorą połączenia ani do mnie nie zadzwonią.
Teraz w pamięci mojego telefonu o jeden „głuchy” numer więcej.
Cóż może zrobić człowiek
mały!?
Pogodzić się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz