Zwątpienie to
jeden z moich mroczniejszych utworów o istocie nieumiejącej już słyszeć Głosu Boga,
który nieustannie przemawia do człowieka – my jednak jesteśmy skutecznie na to Słowo
ogłuszeni lawiną reklam, newsów, pokusą piękna a kiczu, pokusą bogactwa a ubóstwa,
pokusą lekkiego życia, nienawiścią, zazdrością, marzeniami o sławie… Wciąż w
nieustannej pogoni za mirażami szczęścia – wciąż mało, mało i mało, i końca „mało”
nie widać… Nie jesteśmy tacy, jakimi nas stworzono – jesteśmy tacy, jakimi sami
siebie stworzyliśmy!... Osaczeni pokusami, marzeniami, pragnieniami ni
potrafimy się odbić od nizin ziemskości… Czasami tylko w krótkich chwilach
zadumy przeczuwamy jakby tamtych siebie… prawdziwych!...
29 maja 2020
26 maja 2020
Wiersz dla Mamy
Wiersz dla Mamy...
ale nie tylko mojej – choć to o niej myślałem,
pisząc go właśnie dzisiaj – i dziś go dedykuję wszystkim Matkom na świecie… z najlepszymi życzeniami…
Dzień Matki
Jeden z
piękniejszych dni w roku – słońce świeci za oknem, chmury gonią po niebie –
mojej i wszystkim Matkom dedykuję ten wpis…
25 maja 2020
NIEWAŻNE KIEDY...
NIEWAŻNE KIEDY…
Miałem o tym wczoraj napisać słów kilka. Niedziela umknęła mi, jak
dziś poniedziałek. Nieważne jest, MOIM ZDANIEM, kiedy rozmawiamy choć przez
chwilę o sprawach istotnych – przerastających nas.
Dymitr Mereżkowski – rosyjska, słowiańska dusza – w książce „Jezus
Nieznany” na każdym kroku wspomina, na każdym kroku nam mówi i ciągle, ciągle
wskazuje, że Chrystusa – Syna Boga! – nie jesteśmy w stanie poznać – nasza percepcja,
nasz sposób myślenia przywykły do pewnych ram, w przypadku religii – do kultu,
który nas ogranicza, ogranicza myślenie, ogranicza nas światem w pojmowaniu i
zrozumieniu… Wspomina, że Ewangelię można przeczytać (na ludzki sposób) i 1000
razy, nie czytając jej naprawdę ni razu.
24 maja 2020
JEDEN RAZ - NIGDY WIĘCEJ!...
JEDEN RAZ – NIGDY WIĘCEJ!...
To było przed ostatnimi świętami BN – nie było mnie w domu – nie mogłem
– tak bywa... – dość dziwnie odszedłem od tej dziwnej tradycji, że razem przy
stole – koniecznie fizycznie – a przecież istota Bożego Narodzenia tkwi w duchowości,
a nie w 12 potrawach, zabitym (zapitym) karpiu, duszonej kapuście, pierogach, czerwonym barszczu…
‑ to żadna fizyka tylko sprawa ducha – i już tu łapię się na tym, że ktoś mi może
dołożyć... że dzisiaj i fizycy badać zaczynają to, co wczoraj było rzekomo
niepoznawalne... – niech sobie badają! – i tak dotrzemy tam, gdzie Duch Wiekuisty
pozwoli,
19 maja 2020
Szczęściarz i ja...
...
Przyszedł pewnego
dnia i postanowił zostać… Ktoś go albo porzucił, albo on skądś zwiał… Nie widzi
na jedno oko, wygląda dość demonicznie, zwłaszcza gdy patrzy ci w oczy a umie
patrzeć w oczy…
Zaskoczył mnie Szczęściarz
tym, że słyszy komendy i kiedy go zawołasz, wędruje za tobą jak pies…, a
ponieważ wie, że na końcu wędrówki czeka go smaczny kąsek, tym bardziej drepcze
przy nodze…
Nauczył już się Szczęściarz
mnie wykorzystywać i kiedy tylko widzi, że wychodzę z domu, od razu do mnie
biegnie i z daleka miauczy, co ma jedno oznaczać – daj mi coś dobrego!...
To fajny, łowny
kot, widać, że swoje przeżył… garnie się do domu, jakby nie był dachowcem…
ponieważ nie jestem u siebie, nie mogę go zaprosić, ale coś tam zawsze przemycę
mu na zewnątrz…
Szczęściarz już
jest w domu… ja ciągle jestem w drodze… gdyby mi się powiodło, porwałbym Szczęściarza!...
Subskrybuj:
Posty (Atom)
SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?
Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...
-
Niespełna miesiąc temu zmarł jeden z najbardziej znanych amerykańskich kaznodziejów – Billy Graham, właściwie: William Franklin Graham. ...
-
Możemy założyć, że prawdziwym źródłem wszystkich tekstów, a już zwłaszcza takich, jak „Spokój Modlitwy” albo, jak kto woli „Modlitwy o Pogo...
-
Z sieci, ponieważ już jesień! Imię pochodzi z języka starohebrajskiego od elzeba lub eliszeba , co się wykłada: Bóg jest moją przysięg...