JEDEN RAZ – NIGDY WIĘCEJ!...
To było przed ostatnimi świętami BN – nie było mnie w domu – nie mogłem
– tak bywa... – dość dziwnie odszedłem od tej dziwnej tradycji, że razem przy
stole – koniecznie fizycznie – a przecież istota Bożego Narodzenia tkwi w duchowości,
a nie w 12 potrawach, zabitym (zapitym) karpiu, duszonej kapuście, pierogach, czerwonym barszczu…
‑ to żadna fizyka tylko sprawa ducha – i już tu łapię się na tym, że ktoś mi może
dołożyć... że dzisiaj i fizycy badać zaczynają to, co wczoraj było rzekomo
niepoznawalne... – niech sobie badają! – i tak dotrzemy tam, gdzie Duch Wiekuisty
pozwoli,
gdzie odsłoni zasłonę... – pokory, proszę, pokory! – a Książę tego świata i tak nas od tego odciągnie, wszelkimi sposobami... – nową marką w modzie, nową gwiazdą estrady, która zgaśnie, jak wzeszła… a po latach stwierdzimy, że zafundował nam próchno…
gdzie odsłoni zasłonę... – pokory, proszę, pokory! – a Książę tego świata i tak nas od tego odciągnie, wszelkimi sposobami... – nową marką w modzie, nową gwiazdą estrady, która zgaśnie, jak wzeszła… a po latach stwierdzimy, że zafundował nam próchno…
Dlatego jeśli macie w swoim krótkim życiu wyjątkową okazję
skosztować takich delicji – otrzymać taki prezent – z kochającego serca –
kosztujcie i cieszcie się, i Niebu dziękujcie… Będzie co wspomina, gdy kres
zapuka do drzwi….
I nie zapominajcie – nic się nie powtarza!...
A siła wdowiego grosza!? - oby każdy z nas miał ten cudowny moment w życiu skosztować takiej ofiary!...
Bywajcie Wędrowcy i zaglądajcie tu! - rozpalimy Ogień i zapatrzymy się w Dal!...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz