15 stycznia 2017

Poetycka strawa na niedzielne popołudnie

Thomas Traherne

Angielski poeta metafizyczny urodzony w 1636 albo 1637 roku w Teddington w hrabstwie Middlesex. Zmarł w 1674 roku. Przeżył zatem zaledwie 36 albo 37 lat i jest kolejnym przykładem na to, że nie to nie długość życia decyduje o jakości tworzonego przez człowieka dzieła.
Traherne był anglikańskim duchownym. Jego twórczość praktycznie była nieznana do końca XIX wieku. Za to dzisiaj uważany jest za jednego z najwybitniejszych poetów metafizycznych.
Był synem szewca, ale dzięki pomocy krewnego ukończył Oxford i w wieku 23 albo 24 lat przyjął święcenia kapłańskie i po roku otrzymał prebendę w Credenhill, to jest uposażenie duchownego, które nie było połączone zasadniczo ze sprawowaniem obowiązków duszpasterskich. Ta forma uposażenia powstała w średniowieczu w celu zapewnienia środków duchownym nieposiadającym dochodów z działalności stricte duszpasterskiej.
Za życia w 1673 roku opublikował tylko antykatolicką polemikę Roman Forgeries. Zaraz po jego śmierci ukazały się dwie inne prace, które nie ukazywały talentu autora. Rękopisy wierszy i traktatów prozą przechowywał brat, a następnie manuskrypty krążyły przez dwa stulecia wśród księgarzy, aż w końcu zostały zakupione u ulicznego sprzedawcy pod koniec XIX wieku (ok. 1896r.).
Po różnych perypetiach ostateczne wydanie poezji nastąpiło w 1903 roku, a wydanie medytacji pięć lat później.
W Kościele anglikańskim nie ma formalnych kanonizacji, ale imię Thomasa Traherne’a jest wpisane w anglikański kalendarz liturgiczny (10 października), a jego wizerunek umieszczono na witrażu katedry w Hereford.
To tyle, co wynotowałem na chybcika z netu. Kto chce, niech sobie znajdzie więcej.
A teraz przyznajcie, że Powrót to piękny i przepełniony prawdą wiersz! 

Powrót

W dzieciństwa raj, o Panie, idę znów,
Aby w czystości trwał mój męski wiek,
W kołysce będę, otuli mnie puch,
Matczyny oddech od zła mnie będzie strzegł
I wrócę przez ogniste kręgi lat,
Mądry jak wtedy, nim grzech na mnie spadł.

Dopóki co dzień w boleściach przemagam
Pokusy głos, ten jest szczęśliwy, wiem,
Kto dzieckiem został. Więc skrzydła rozkładam
I lecę w łono matki, w nieskażony sen.
Już od maluczkich los mnie nie oddzieli.
Bezpieczny od pamięci, spocznę w bieli.
Katedra w Hereford, w której znajduje się
Kaplica Najświętszej Maryi Panny
(Lady Chapel)

Źródło: Wiki...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...