Siostry i Bracia
Rosjanie, Ukraińcy… Słowianie – wszyscy ziomale ze starej dobrej Słowiańskiej Rodziny – wszyscy ze
Wschodniej Rodziny – narodzonej w legendzie o Lechu, Czechu i Rusie – braci, co
wyruszyli, żeby podbić świat - i zrobili to razem - razem można wiele!
Moja dusza słowiańska -
moje słowiańskie korzenie, mój słowiański język – moja legenda słowiańska – moje
słowiańskie wierzenia, które musiały ustąpić miejsca chrześcijaństwu – moja słowiańska
historia – ziemia zroszona krwią Słowian, nierzadko miedzy sobą tę krew przelewających
– co z tego, że było źle?! – w każdej rodzinie tak bywa, że czasem jest na opak - nie tak jak byśmy tego chcieli! – Życie płata figle! – polityka pieprzona, pieprzona polityka!
– całe to ludzkie gówno, które dzieli Słowian – to chwila, to nic przy kulturze
– historii i tym, co w historii łączy, a nie dzieli, choć dzisiaj tak na DZIELI się stawia, tak na to głupie DZIELI kładzie się silny nacisk.
Jak mógłbym ja – potomek
legendarnego Lecha odwrócić się plecami do potomków Rusa, jak mógłby się odwrócić
od potomków Czecha?
Jak mógłbym ja –Słowianin
z krwi i kości słowiańskiej zamienić przyjaźń do Słowian na przyjaźń z Zachodem,
a teraz i jeszcze do tego – przyjaźń z Jankesami?
Kim stałbym się wtedy?
Słowiańska cyganeria – filozofia
słowiańska – słowiańska literatura i dawna jedność słowiańska – czyż to nic nie
znaczy?...
Czy tamto ognisko, przy
którym grzali się Lech, Czech i Rus, wygasło bezpowrotnie? – nie sądzę – nie sądzę - nie sądzę!
Ale jest, jak jest – jednostka
nic nie zmieni – nikt jednak nie zabroni jednostce marnej jak ja, ale i wolnej jak
ja – wolnemu człowiekowi – myśleć o tym i patrzeć na zachodzące słońce – bo co?
– bo nie na czasie teraz taka przyjaźń wschodnia? – a czy koniecznie na czasie przyjaźnie
być muszą? – bo zwrot ku Zachodowi? – a co zachodnie gówno to pachnie a nie śmierdzi?...
Trzeba w końcu zrozumieć
– kim się jest i skąd – nigdy dla Zachodu Słowianie nie byli atrakcją – co najwyżej
mogli być niewolnikami, poddanymi albo – jak dziś – uległymi – tanią siłą roboczą
– czasem pośmiewiskiem.
Nie da się duszy słowiańskiej
wyrwać ze Słowianina i przerobić człowieka na miarę Zachodu – przede wszystkim –
czy warto?!
A teraz w tonie proroczym
– trwa pochód ludzkości. Jeśli Słowianie nie będą murem trzymać się razem – jak
w czasie legendarnej wędrówki trzech braci - Lecha, Czecha, Rusa – to rozpłyną się w końcu we mgle bylejakości Zachodu!
Gdy widzę w
statystykach, że Odbiorców bloga więcej czasem jest z Rosji, z Ukrainy... ze Wschodu,
niż – dajmy – z USA, to odczuwam radość!
Dlaczego?
Nie pytajcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz