31 grudnia 2018

Spróbować można...


Spróbuj chociaż dzisiaj nie złościć się!
Spróbuj chociaż dzisiaj nie martwić się!
Spróbuj chociaż dzisiaj być wdzięcznym!
Spróbuj chociaż dzisiaj pracować uczciwie!
Spróbuj chociaż dzisiaj być miłym dla innych!
Cholera, jak niewiele, a przy tym jaki kosmos! Normalnie się nie da tych zasad wcielić w życie! Może przez pięć minut albo jakąś godzinę, to może by jeszcze coś wyszło z powyższych zaleceń. Żeby tak cały czas. Raczej nierealne. A jednak. A jednak. A jednak możliwe.

26 grudnia 2018

Mikołaje, wigilie i...


Niejeden pewnie już teraz myśli właśnie tak – jak dobrze, że to już finisz tych kolejnych świąt… Nie – źle rozpoczęte, a nawet bardzo źle, bo mimo tego, że wiele mnie w otoczce tych świąt mijających mierzi, to chciałbym, żeby jeszcze z jakiś tydzień potrwały. Zatem może tak zacząć – było i kończy się właśnie to BN 2018, a żal! Oprócz tego, że świateł i światełek ludzie nakupili, nawieszali, gdzie tylko się dało i że świat wokół nas bardziej skolorowiał, to czy te święta z nas lepszych uczyniły trochę? Trudno wyrokować, jeśli idzie o mnie, bo nie wiem, zaiste – starałem się być, ale co z tego wyszło?

24 grudnia 2018

Żadne tam życzenia


Po głębszym zastanowieniu, znalazłem na to czas, doszedłem do wniosku, że nie będę składał żadnych życzeń świątecznych w tym roku. Nie wiem bowiem, zaprawdę, czemu to ma służyć i jak to się ma do obchodzonych świąt. Załóżmy, że komuś tam składam wesołych, radosnych, spokojnych, obfitych i jakichś tam jeszcze świąt. Jak to się ma do zadumy nad dopuszczeniem do siebie myśli o ciągłych w nas narodzinach i umieraniu dobra, światła, nadziei?

17 grudnia 2018

Świąteczne (?) reminiscencje


1.
Zawsze przed jakimikolwiek świętami jest co niemiara krzątaniny, a im święta „ważniejsze”, tym krzątanina większa i niezauważalnie przechodzi w gonitwę czy wcale niekolorowy zawrót głowy. Teraz to nawet powstają poradniki, jak chronić się skutecznie przed świąteczną gorączką zakupów. To może łatwiej by było ludzi przed tym uchronić, po prostu przenosząc BN, np. na przyszłe lato. W Polsce sprawiedliwie i solidarnie rządzonej to chyba żaden problem – wystarczy jedna noc! Wystarczy tylko znaleźć dla tego pomysłu posłuch u jednej w państwie osoby, a sprawa będzie załatwiona. I nawet święty Mikołaj nic tu zrobić by nie mógł!

13 grudnia 2018

Święta przecież idą!


Przychodzi do mnie wróżka albo troll jakiś, może być garbus z baśni, skrzat, gnom, czarownica, czarodziej, mag… ktokolwiek nietuzinkowy albo cokolwiek takiego, że szczęka opada i mówi do mnie tak: ‑ Od dzisiaj robisz dokładnie, co lubisz i co chciałeś! Płacę ci złociasza za każdą odsłonę na blogu! To w zupełności wystarczy, abyś wiódł życie szczęśliwe i mógł na końcu powiedzieć – na śmierć się zapisałem!
A ja: ‑ Za co ten złociasz ma być, li tylko za odsłony? I za co tyle szczęścia spada na mnie nagle?

12 grudnia 2018

Gwiaździsta noc zimowa


Kiedy patrzę na rozgwieżdżone zimowe niebo, od razu przypominają się przeczytane powieści Sergiusza Piaseckiego. Nie przeczytałem ich wiele, ale Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy i Trylogię złodziejską (Jabłuszko, Spojrzę ja w okno, Nikt nie da nam zbawienia) przeczytałem, a raczej pochłonąłem te powieści. Wspominałem kiedyś o niezwykłych kolejach losu autora i wiem, że każdy, kto zechce, odnajdzie informacje na ten temat.

5 grudnia 2018

Takie tam NIC albo WSZYSTKO


To, ze jakieś gwiazdy, gwiazdki, gwiazdeczki i inne ciała i ciałka polskiego i więcej nieboskłonu show-biznesu mają problemy wszelakie z uzależnieniami różnorakimi, to już raczej norma. Dziwimy się raczej, gdy jakiś tam artysta nie chla, nie ćpa, nie pali…, a nawet nas wkurza taki porządny artysta. Niby taki bez skazy, a jeszcze do tego sławny. Tym uzależnionym idolom medialnym wielbiciele współczują, a nawet ci neutralni potrafią współczuć im, że niby tacy wielcy, a przecież tacy biedni, przecież tacy słabi, że tylko szkoda człowieka. Akceptujemy na odległość słabości medialnych person i mocno trzymamy kciuki, gdy gwiazdy z nałogiem zrywają, przyznawszy się do niecności, najlepiej przed kamerami, żeby się dobrze sprzedało. A potem, gdy takiej gwiazdce na firmamencie szarej codzienności uda się zerwać z nałogiem, to rzesze śmiertelników stawiają ją innym za przykład i z dumą ogłaszają, że to takie super!

4 grudnia 2018

Proszę wstać!


Lubię czytać kilka rubryk statystycznych i o odkryciach naukowych w tygodniku „Angora”. Fakt, że informacje tam zawarte potwierdzają i to, co już nieraz pisałem, i to, co przypuszczałem, wcale, ale to wcale mnie nie cieszy. Na podstawie tychże informacji dochodzę bowiem do smutnego wniosku (przepraszam – już dawniej doszedłem), że rozwój cywilizacyjny ma się nijak do inteligencji i mądrości ludzkiej, a z jeszcze większą przykrością można stwierdzić, że głupota ludzka proporcjonalnie wzrasta wraz z rozwojem cywilizacyjnym.

1 grudnia 2018

Ponurakom zwłaszcza


Taki piękny dziś dzień był – mroźno i słonecznie, a ja miałem chwile, że śmiałem się do łez. Nie, nie z ludzi ani tym bardziej z ludzkiego zachowania, ale z ludzkiej twórczości w przestrzeni dowcipów. Czytałem „mój” tygodnik, a tam są zawsze dowcipy – krajowe i zagraniczne – można boki zrywać.
Idiotów na świecie jest bardzo mało, ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się ich na każdym kroku!
Przyznacie, że całkiem fajne szerzenie się głupoty tłumaczenie. Ale to, co poniżej, rozśmieszyło mnie bardziej.

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...