Z tą szóstką w Lotto to
był to był żart w związku z prima aprilis. Nabrałem Was też z informacjami o
mojej żonie, która rzekomo bardzo lubi pieniądze.
Prawda jest taka, że
jestem biedny jak mysz kościelna, a moja żona bardziej niż pieniądze ceni sobie
swoje i swojej rodziny zdrowie!
Do tego jest wspaniałą
i wyrozumiałą kobietą, zwłaszcza w stosunku do mnie i moich wybryków. Życia mi
nie starczy, żeby za wszystko jej się odwdzięczyć.
W Lotto jednak gram i
wszystko jest możliwe, chociaż wiem, że mój znajomy też ma chrapkę na główną wygraną. Zatem chyba
ustawię się w kolejce.
Dziękuję Wam, że znajdujecie
czas, żeby do mnie zajrzeć.
W ostatnim tygodniu
odwiedzali mnie rodacy z Polski, USA, Kenii, Belgii, Wielkiej Brytanii,
Francji, Holandii i Portugalii. Cieszę się z Waszych odwiedzin.
Może jutro napiszę Wam coś
o moich książkach, Właśnie otrzymałem umowy wydawnicze na dwie swoje książki
w formie elektronicznej.
Zobaczymy, jak będzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz