13 kwietnia 2016

Gościem tu jestem


Pani Janina zmobilizowała mnie, abym jeszcze raz napisał o bobrach, ale tym razem może nie tylko w kontekście przyrodniczym. 
Wiki...
Będę zatem pisał o bobrze, a dokładnie o bobrze europejskim, bo właśnie taki gatunek tego gryzonia my, śmiertelnicy tej części świata, znamy.
Człowiek współczesny stoi na stanowisku, że wszystko, co przeszkadza w realizacji jego przyziemnych planów, trzeba koniecznie wyeliminować.
Skupię się dzisiaj na bobrach, ale mam ochotę zahaczyć też o żurawie, ponieważ są moimi sąsiadami w moim raju na Ziemi albo na moim zadupiu – jak kto woli!
Bóbr jest uważany za największego gryzonia Euroazji. Może ważyć do 29 kilogramów, a jego ciało może mierzyć do 110 centymetrów. Jest przywiązany do swojego terytorium, bardzo rodzinny i z reguły monogamiczny. Pod wodą może przebywać nawet do 15 minut, a drzewa o średnicy nawet 1 metra nie stanowią dla niego większego problemu.
Tamy i żeremia to najbardziej widoczne znaki jego bytności.
Pisałem już o tym. Zatem nie będą już nudził o pochodzeniu tegoż gryzonia czy też o obszarach jego występowania. Może tylko to, że zęby bobra rosną przez całe życie i to, że zwierzak gryzie drzewa, nie wynika z jego widzimisię, tylko z konieczności przetrwania i zachowania życia.
My też wykonujemy pewne zabiegi, jak choćby przycinanie paznokci czy włosów. Musimy to robić i koniec! Mało! Chwalimy siebie nawzajem za higieniczny tryb życia i schludny wygląd.
Bobry natomiast często są w nienawiści u ludzi za to, że robią to, co muszą, aby być pięknymi, ale przede wszystkim, aby przeżyć.
Inną charakterystyczną cechą bobra jest jego mózg, który w proporcji do ciała jest największy u gryzoni. Porównuje się bobrzą inteligencję z inteligencją szczurzą.
I nie sposób odmówić inteligencji bobrowi, gdy patrzymy na skomplikowany system budowli, jakie potrafi w mądrości swojej adaptacyjnej wznieść.
Daleki jestem od wymądrzania się, ale często myślę, że współczesny człowiek nie przepada za zwierzętami obdarzonymi wysoką inteligencją. Bobra można przecież nienawidzić za to, że często nas zawstydza dbałością o rodzinę, wspólnotowym trybem życia i współżycia, pracowitością i konsekwencją przekształcania świata wokół siebie, aby świat ten był mu podporządkowany i jednocześnie przyjazny.
Znam środowisko chłopskie. Wywodzę się z chłopskiej rodziny, w której bóbr był nie tylko wrogiem i szkodnikiem, ale również obiektem westchnień kulinarnych i medycznych. 
Wiem dobrze, dlaczego dzisiaj traktuje się to zwierzę jak szkodnika, który zawłaszcza sobie kawałek naszego świata, jak choćby skrawek łąki, pola czy lasu. Jesteśmy jednak istotami myślącymi i wskazane byłoby pomyśleć, że zarówno człowiek, jak i bóbr są w danym miejscu i czasie właśnie u siebie. Nie potrzeba zbędnej walki. Trzeba tylko spróbować wymyślić kompromis współistnienia.
Do nas to należy jako gatunku bardziej rozwiniętego i obdarzonego wyższą inteligencją, a przede wszystkim uduchowionego.
Zawsze powtarzałem jako osoba wierząca, że jesteśmy ostatnim ogniwem w akcie stworzenia Absolutu. Warto więc czasem zadać sobie pytanie – kto, tak naprawdę, w danym miejscu i czasie jest u siebie, my czy otaczająca nas natura?
Wiki...
Jest w moim małym świecie takie miejsce, gdzie króluje Bóbr. Kiedy byłem wodzem małej gminy na końcu świata, gdzie świat się właśnie zaczyna, miałem plany, żeby do tego królestwa Bobra przeniknąć. Chciałem pozyskać wojskowy most pontonowy, taki wysłużony, armii już niepotrzebny, i zbudować nad bobrowiskiem rodzaj kładki, która dla ludzi byłaby tarasem widokowym na bobrze królestwo, a samym bobrom zanadto nie przeszkadzała. Myślę, że zarówno dorośli, jak i dzieci mieliby dużo radości z obserwowania poczynań jednego z największych budowniczych współczesnego świata.
Zabrakło mi czasu. Tak samo pewnie za chwilę zabraknie mi czasu i miejsca dla żurawi. Nic to, najwyżej wrócę do tematu, jeśli będzie mi dane.
Wiki...
W ludzkim świecie, tam, gdzie pojawia się czyjś, np. mój, pogląd w tej czy innej kwestii, musi koniecznie pojawić się pogląd przeciwny, który będzie wykazywał, że moje myślenie jest głupie, nieżyciowe, absurdalne. Nie takimi nas stworzono, takimi ukształtował nas władca tego świata.
Ale ja, na przekór jemu, będę wciąż powtarzał, mimo popełnionej masy błędów względem otaczającego mnie świata, że gościem tu tylko jestem, powiewem wiatru, cieniem przez chwilę padającym; cieniem, który nieustannie szuka źródła swojego padania.
Wiki...
Kto o tym dzisiaj pamięta?!
Kto o tym dzisiaj myśli?!
...
Może bóbr?!

3 komentarze:

  1. Piękny wpis! Gośćmi tu jesteśmy....
    Zaprosiłam młodzież ze szkoły podstawowej na lekcję przyrody do mojego ogrodu. Przyszli uczniowie klasy V wraz z nauczycielem. Jeden z uczniów - Mikołaj przygotował referat o bobrach i tam nad bobrową tamą, przy podgryzionej wierzbie wygłosił wykład o bobrach. Mikołaj ( lat 11) jest wielkim miłośnikiem przyrody, a bobrów w szczególności.Podkreślał, że nasza rzeczka jest zbyt płytka, aby mogła służyć bobrom, że one muszą ją spiętrzać poprzez system tam. Potem młodzież sprzątała dolinkę bobrzą z plastikowych butelek i innych śmieci.
    Piszę o tym z nadzieją, że sprawi Panu radość ta akcja. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaprawdę powiadam wam, jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie...
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  2. 50 years old Business Systems Development Analyst Allene Bottinelli, hailing from Listowel enjoys watching movies like "Flight of the Red Balloon (Voyage du ballon rouge, Le)" and Vacation. Took a trip to Lagoons of New Caledonia: Reef Diversity and Associated Ecosystems and drives a Defender. sprawdz tutaj

    OdpowiedzUsuń

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...