19 lutego 2017

Bigot - wulgarnie, dosadnie...

Opracowując tekst na temat wulgaryzmów, bluźnierstw i przekleństw oraz mylenia tych pojęć przez niektórych, wpadłem na własną, dosadną i związaną z tekstem definicję bigota.
Przyjmijcie to jako przekąskę, przed głównym daniem – postem.

Co Wy na takie właśnie wyjaśnienie pobożności na pokaz? 
Druga kopia dla tych, co szybko mogą zapomnieć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...