5 marca 2019

Hello Darkness, My Old Friend


Gdy co chwila kasuję – skreślam – wyrzucam to, co napisałem; gdy nic mi nie pasuje w tym, co napisałem; gdy sensu nie widzę w żadnym akapicie… wiem – już puka cichutko depresja. Trzeba się obwarować – zmuszać się do uśmiechu, pozytywnego myślenia, wynajdować coraz to inne zajęcia, marzyć nierealnie – im bardziej, tym lepiej! – zmęczyć się fizycznie – depresja tego nie lubi, odpuści, musi odpuścić, jeśli my nie będziemy wtedy odpuszczać sobie!

Wczoraj miałem takie fajne przedpołudnie – takie fajne, że tylko krzyczeć ze szczęścia. Późnym popołudniem wypiłem kawę z solenizantem, pogadałem chwilę – miłe chwile. Potem nieopatrznie włączyłem telepisownię i wszystko diabli wzięli. Wieczorem pomyślałem, że gdyby trzeba było milion razy napisać – Mam w… tę władzę! – i gdyby ten milion pomógł w najbliższych wyborach, to już zaczynam pisać – Mam w… tę władzę! A tak już całkiem poważnie, to strasznie się boję – jak oni ryją głowy wielu biednym Polakom! – jak oni urabiają ten desant ojca R.! – jeszcze co nieco pamiętam z czasów końcówki tzw. komuny i ci, co też pamiętają, przyznać muszą – tak nie było! Nie było tak nachalnie! Nie było tej arogancji! Najgorsze rekordy bije się dzisiaj w Polsce – rekordy manipulacji i głupoty też - nic dziwnego, że  często puka do mnie depresja!
W takich chwilach warto cytować zasady Reiki:
Chociaż dziś nie złość się!
Chociaż dziś nie martw się!
Chociaż dziś bądź wdzięczny!
Chociaż dziś pracuj uczciwie!
Chociaż dziś bądź miły dla innych!
Powtarzać je jak mantrę, odmawiać jak różaniec, różaniec też nie zaszkodzi, wszystko jest wtedy dobre, byleby ich nie słuchać i nie dopuszczać do siebie, że tak być może zawsze!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...