Oto jeden z zaległych
tekstów, jakie miały ukazać się jeszcze przed moim wyjazdem, ale nie zdążyłem.
A ponieważ na emigracji postanowiłem pozałatwiać wszystkie zaległe sprawy, to
właśnie czynię!
Robimy
dzieci czy nie?
Mężczyzno, co się dziś
bierzesz za robienie dzieciaka, bo ci, co są na górze w pięknym kraju nad Wisłą,
pięć stów ci obiecali, zatrzymaj się na chwilę, pomyśl, odetchnij, posłuchaj…,
a może masz pod ręką zużyta prezerwatywę, jeśli tak, to ją załóż i zdaj się w
tej sprawie na los! Nie daj się skusić sloganom i politycznym hasłom. Spróbuj
choć chwilę pomyśleć, zanim pokochasz się z żoną!
Kobieto, która
planujesz mieć dzieci tylko dla zysku, spróbuj pogadać z mężczyzną i
zaczekajcie chwilę.
Po czterech bowiem latach,
gdy dzieciak będzie miał trzy, mogą przyjść następni nawiedzeni politycy i te
pięć stów wam zabrać. Dzieci pozostaną!
Co ci wtedy zostanie,
robotniku rozkoszny? Co ci wtedy zostanie kobieto? Zrzeczenie się dzieciaka czy
klepanie bidy?
Ja nie mówię NIE! Dzieciaki
są wspaniałe. Są błogosławieństwem od Boga dla rodziców i świata.
Jest jednak jeszcze
kwestia wychowania dzieci, a tutaj nie ma ulgi, trzeba sprostać zadaniu.
Coś o tym wiem, bo sam
byłem kiepskim ojcem i teraz dociera do mnie, jak trudno nadrobić zaległości w
tej materii.
(…)
Pan
Bóg daje dzieci i na dzieci i na Kościół,
Prosta
ręka, prosta ryba, prosta sieć.
(…)
Tak jakoś pisał Herbert
w swoim wierszu Homilia.
Dzisiaj politycy próbują
nam wmówić, że trzeba tylko rodzić dzieci, a oni dadzą pieniądze na ich
wychowanie.
To tak, jakby politycy
przyjęli rolę Boga, który błogosławi i rozdaje dobra.
Nie dajmy się ogłupić!
Niech dzieciaki się
rodzą przede wszystkim z miłości. Niech będą świadomą wolą dwojga wolnych
ludzi, a nie stworów skuszonych ewentualnym zyskiem.
Wspomniałem o tym jakiś
czas temu, że najbardziej do programu 500+ namawiają ci politycy, którzy nie
spisali się w kwestii poprawienia stanu polskiej demografii. Osiągnęli co najwyżej
stosunek przyrostu demograficznego zero, a niektórzy z wielkich mają nawet minus
1. To właśnie oni krzyczą, że potrzeba nam dzieci i żeby się nie martwić ich
przyszłym wychowaniem. Nie kiwną jednak placem, żeby rodzicom pomóc, gdy noga
się powinie, czyli coś pójdzie nie tak! Nie wiadomo też, co się stanie z tym
programem, gdy ekipa rządząca się zmieni, a zmieni się na pewno szybciej, niż
dzieci zdążą dorosnąć i się usamodzielnić.
Żałosne polityczne
pieprzenie, którego mam już dosyć. Politycy zdają się nie widzieć człowieka,
widzą swoje programy, a ludzie są od tego, żeby te ich programy realizować w
realu. To taka akceptowana przez większość forma niewolnictwa – ja ci mówię, co
masz zrobić, zapłacę ci za to, a ty nie słuchając siebie, rób, co ci nakazałem.
Mam już kilka lat. Z
niejednego pieca chleb jadłem. A jednak nie potrafię się nadziwić, że ludzie
masowo dają się nabrać na takie tanie chwyty.
Wiem, że ekonomia
rządzi dzisiaj światem, nawet w parafialnym kościele pełno ekonomii. Nie
sprzedawajmy jednak miłości małżeńskiej, której błogosławieństwem jest nasze
potomstwo, za kilkaset złotych politycznego programu!
Nie po to jesteśmy wolni
i obdarzeni wolną wolą, żebyśmy dzisiaj wierzyli we wszystkie polityczne
bzdety!
Doraźnie to pięknie
wygląda. Jutro może być gorzej, ale przecież jutra możemy nie doczekać.
Może pointa mała – korzystajmy z chwili, tylko bądźmy
świadomi, że chwile trwają krótko!
Tak właśnie myślałem
jeszcze w kraju nad Wisłą. Dzisiaj nie słyszę tak często złotoustych polityków.
Nawet się z tego cieszę. Nieraz miałem dość kolejnych świetnych pomysłów na
moje prywatne życie.
Wykorzystuję dziś czas,
żeby lepiej zrozumieć siebie i życie obok, i to, że nikt mi nie pomoże, jeśli
sam sobie nie potrafię pomóc.
Chcemy
mieć dzieci czy nie?
Odpowiedź na to pytanie
to tylko i wyłącznie decyzja dwojga ludzi, a nie pokłos kolejnych politycznych programów!
No i druga strona medalu,
którą warto ukazać, skoro mam być w miarę obiektywny.
Dlaczego w podtekście odradzam
to, na co państwo i prawo pozwala, a do tego na to, do czego politycy namawiają!?
I znów tylko nasza decyzja
powinna tutaj się liczyć!
Niech każdy robi to, co uważa za stosowne!!! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz