Będę
próbował opisać swoja przygodę z Kurkiem, któremu następnie skradłem wizerunek.
Będę próbował, choć nie wiem nawet czy t obył kruk, ponieważ moja wiedza
ornitologiczna jest bardziej niż skromna i mogę dać sobie w mówić, że to wcale
kruk nie był, tylko wrona czarna albo może gawron. Chociaż to młody był ptak i
całkiem niemałych rozmiarów, zatem mógł to być kruk i ja go Krukiem nazwałem.
Z
moim Kurkiem spotkałem się w dziwnych okolicznościach. Zanim jednak o tym, to
słów kilka o kruku.
Nie
będę zaczynał od tego, że wszyscy kruki znają. Ja kruków dobrze nie znam i to
już nie wszyscy. Mogę jednak zaryzykować, że zdecydowana większość przed tym
ptakiem czuje jakiś nieuzasadniony lęk, będący bez wątpienia wynikiem legend
krążących na temat tegoż ptaka i jego pozycją w znanych mitologiach.
Jedną
z takich legend związanych z tym ptakiem jest potoczne przekonanie, że kruki
mogą żyć nawet ponad 100 lat. Ja sam kiedyś tam usłyszałem, że kruk może żyć 80
lat. Nie sprawdzałem tego i powtarzałem często. Dopiero spotkanie I stopnia z
Krukiem sprawiło, że zainteresowałem się bliżej tym ptakiem. I okazało się, że
obserwowane przez ornitologów kruki żyły od 10 do 20 lat. Jednak nawet wśród
ornitologów żywa jest historia kruka z londyńskiej Tower, który miał na
królewski wikcie przeżyć lat 44. Ciekawe, a może te czterdzieści i cztery to
ta, o której wspominał w swoim dramacie wieszcz.
To,
że kruk obrósł w kulturze legendą jest z pewnością wynikiem tego, że ptak ten
„towarzyszy” człowiekowi od tysięcy lat. To człowiek w swojej bujnej wyobraźni
obdarzył tego ptaka tajemniczością, a nawet demonicznością.
Kruk
jest ptakiem dosłownie wszystkożernym. Zje padlinę, owada, odpady spożywcze,
zadowoli się ziarnami zbóż, jagodami, owocami, ale też i upoluje sobie coś tam,
najczęściej osobniki słabsze i chore. To takie zadanie naturalnego strażnika
zdrowia i kondycji osobników gatunków, na które kruk dybie.
W
Polsce kruk jest ptakiem szeroko rozpowszechnionym, ale przy tym niezbyt licznym.
Można go spotkać w górach, nawet na wysokości powyżej 2 tysięcy metrów n.p.m. Niewielka
liczebność tego ptaka jest z pewnością skutkiem przeszłych, a często i
obecnych, prześladowań, jakich doświadczał i doświadcza od swoich braci
starszych – ludzi.
Powtórzę
tu za innymi kilka słów na temat budowy kurka. To ptak wielkości jastrzębia o
długości około pół metra, masie ciała do 2 kilogramów i ponadmetrowej
rozpiętości skrzydeł. Samce i samice nie różnią się od siebie upierzeniem ani
wielkością.
Kruk
jest świetnym lotnikiem. Wtrącę tu, że mój znajomy Kruk, musiał najwidoczniej
latać się dopiero uczył. Dlaczego tak sądzę? Zaraz o tym napiszę. Kruk potrafi
szybować i unosić się na wznoszących prądach powietrza. Kiedy w locie silnie
bije skrzydłami, słychać charakterystyczny świst. Podczas lotu dobrze też widać
zakończony klinem ogon, którym odróżnia się od podobnych do niego wrony czarnej
czy gawrona.
Szacun
i honor oraz mój podziw dla odwagi kruka. Gdy przychodzi mu bronić swojego
terytorium, jest wtedy w stanie zaatakować nawet orła.
Jaja
wysiaduje tylko samica. Trwa to około miesiąca, ale samiec jest wtedy z nią.
Dokarmia partnerkę. Przyznacie, że niejeden facet może się uczyć od kruka.
Młode gniazdo opuszczają po około 40 dniach, ale dojrzałość osiągają dopiero po
trzech latach.
Ostatnio
zaobserwowano, że padlina stanowi około 2/3 całości pokarmu kruka. To z kolei
obaliło kilka mitów krążących na ten temat wśród ludzi. Przez wieki człowiek
niepotrzebnie widział w kruku rywala polującego na zające, sarny czy kuraki. Jeśli
nawet tak jest, to są to przypadki bardziej rzadkie niż sporadyczne.
Kruk
w ramach uzupełniania padlinowej diety zjada żołędzie, pąki roślin czy owoce.
Do
dzisiaj kruki padają ofiarą zatrutych jaj. Kto je zatruwa i podsuwa krukom pod
nos, chyba nie trzeba pisać.
W
swoim naturalnym środowisku kruki padają ofiarami innych drapieżników. Orły,
jastrzębie, sowy, a nawet inne kruki, do tego jeszcze kuny mogą być
potencjalnym zagrożeniem dla kruków, ich jaj czy piskląt.
A
teraz o czymś więcej niż sama biologia, natura kruka.
W
mitologiach różnych kręgów kulturowych kruk pełnił zawsze pozytywną rolę. Był
symbolem inteligencji, ptakiem wróżebnym, proroczym. Utożsamiano go jednak
również ze złodziejami, gdyż podkradał ludziom drobne przedmioty.
Do
sroki podobny czy sroka do niego?
Kruk
był ptakiem słońca i świtu, gdy swoim krakaniem obwieszczał nadchodzący dzień.
Jego spostrzegawczość, bystrość i oswajalność uczyniły go w pewnym momencie
posłańcem bogów.
Kojarzony
był kruk również ze śmiercią. Zwłaszcza w czasach, gdy szubienice były widokiem
powszednim.
W
mitologii babilońskiej jest strażnikiem wiedzy tajemnej, ale też jego wizerunek
widnieje na babilońskich słupach granicznych.
Na
kontynencie afrykańskim kruk głównie pełni rolę przewodnika i tego, który
ostrzega przed niebezpieczeństwem.
W
starożytności dostrzegano i akceptowano dwoistość kruka jako ptaka nocy, czyli
Saturna i ptaka dnia, czyli Apollina. Tu może jeszcze o tym, że początkowo w Metamorfozach Owidiusza kruk był ptakiem
białym. Jednak za to, że wyjawił Apollowi tajemnicę jego kochanki, że ta jest
brzemienna z synem Apollina, ten ostatni przeklął kruka i w ten sposób kruk
został przefarbowany na kolor czarny. Czerń miała symbolizować żałobę.
O
pozycji kruka w mitologii skandynawskiej może świadczyć fakt, że siedział on na
ramieniu Odyna, władcy mądrości, bogów, świata. jest utożsamiany z zasadą
tworzenia.
Spotykamy
kruka również w tak ważnych dla ludzi mitach, jak mity rezurekcyjne. W
mitologii greckiej to dzięki działaniom kruka z martwego łona matki narodził
się Asklepios, który później leczył, ale i wskrzeszał umarłych. W mitach
indiańskich to kruk przywrócił do życia ukradzione słońce.
Chrześcijaństwo,
jak to chrześcijaństwo, przypisało krukowi wszystkie możliwe zło. Jest symbolem
ateistów, pogan, Żydów, diabła, rozwiązłości. Nie pozostało tu nic z
pozytywnego symbolizmu tego wspaniałego ptaka. Nie wiadomo dlaczego. Chyba
tylko z zasady zerwania z tradycją. Wiemy bowiem, że kruk był a Noem i jego
rodzina w arce. Do końca nie rozumiem takiego podejścia do kruka. Z jednej
bowiem strony symbolizuje zło, z drugiej jednak jest symbolem żywiciela. Dla
Żydów jest z jednej strony oznacza życie, gdy przynosi deszcz, ale i śmierć,
gdy przynosi suszę. Zaś w NT (Łukasz) Chrystus przywołuje kruka, żeby na
przykładzie życia ptaka zobrazować wiarę w opatrzność Bożą.
To
tylko początek tego, co można o kruku znaleźć już w sieci. Można to zakończyć tym,
co nauka na temat mojego skrzydlatego bohatera dowiodła. Badania wykazały bowiem,
że kruki potrafią łączyć zdobytą wiedzę w całość i wykorzystywać ją do rozwiązywania
nowych problemów. Próżno też by szukać wśród ptaków drugiego gatunku, który miałby
tak dobrze rozwinięte fragmenty mózgu odpowiedzialne i kojarzenie faktów i abstrakcyjne
myślenie.
Czyżby
to właśnie sprawiało, że ludzie odczuwają przed krukiem lęk? Boją się tego ptaka
dlatego, że jest inteligentny, posiada umiejętność abstrakcyjnego myślenia, a przy
wydawaniu na świat potomstwa i wychowywaniu go krucze „małżeństwa” spełniają swoje
rodzicielskie role lepiej niż niejedna para ludzka?
Zbierając
materiały na temat tego inteligentnego ptaka i poznając lepiej jego życie, doszedłem
do ogólnego wniosku, że człowiek od jakiegoś czasu jakoś tak dziwnie powtarzalnie
na przestrzeni wieków brnie coraz głębiej w głupotę zamiast się cieszyć mądrością.
Zamiast się bowiem cieszyć z „sąsiedztwa” mądrego ptaka, od kilku ładnych wieków
tępi go za to, że mądry. Czyżbyśmy byli głupsi, niż byli starożytni? Oczywiście,
że tak! Pytałem retorycznie.
Na
marginesie dodam, że nie mam już sił, żeby jeszcze pociągnąć wątek z moim Krukiem.
A
zatem odkładam to do następnego wpisu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz