3 września 2017

Powtarzać nieustannie...

Z powieści Karola Maya czy Alfreda Szklarskiego możemy co nieco wiedzieć o życiu Indian Ameryki Północnej. Do tego dochodzi przebogata filmoteka w tym temacie.
Biali o nich mówi, że to dzikusy i trzeba koniecznie ich nawrócić i ucywilizować?
Nawrócić?
Ucywilizować?
Tak, nadal biali to mają, że czują się trochę lepsi niż kolorowa brać. I cały czas się biorą za cywilizowanie i nawracanie tubylców.
Co z tego później wychodzi, to wiemy z przykładu Indian.
A mnie i tak nikt nie powie, że białe jest piękne, a kolorowe brzydkie. Dosłownie i w przenośni, na caluśkiej linii!
Już ile razy w życiu cytowałem ten poemat? Nie wiem! Wiem tylko, że nie zaszkodzi przytoczyć go jeszcze raz. A nawet i dwa razy więcej powtórzyć nie zaszkodzi!

POEMAT INDIAŃSKI
Widzisz, ja żyję!
Żyję w harmonii z Ziemią!
Żyję w harmonii z Bogiem!
Żyję w harmonii ze wszystkim, co piękne!
Żyję w harmonii z Tobą!
Widzisz, żyję!
Żyję!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...