26 czerwca 2018

Do dupy...


Nie lubię chu-stwa, co tak... się z prawdą mija! 
Do dupy z jakimś tam WAR-em w rozgrywkach piłkarskich, gdy konowały – sędziowie i tak robią, co chcą – faworyzują sławnych, ale wcale nie lepszych i jak bywało dotychczas, tak i dziś - wpływają tak na wynik meczu, jakby go ustawiali.

Kto oglądał ostatnio mecz Portugalia – Iran, ten bez trudu zauważył, że Portugalia powinna była pojechać do domu, a słynny Ronaldo powinien był zarwać czerwona kartkę, jak nic, za chamstwo na boisku. Sędzia miał w dupie WAR i nie podyktował Iranowi karnego oraz bardzo łagodnie ukarał Ronaldo, choć za faul na Irańczyku (bez piłki, po prostu uderzył go) powinien był wylecieć na zbity pysk w boiska, a tymczasem otrzymał zaledwie żółtą kartkę.
Nie wiem też, co robią sędziowie asystenci, którzy przy WAR-ze warują i widzą wszystko dokładnie. Widzą czy nie chcą widzieć?!
Kiedy wreszcie się skończy to badziewiarstwo w piłce kopanej? Kiedy w końcu za mordę wezmą działacze i ludzie w ogóle piłkarskich sędziów? Przecież taki człowiek, jak sędzia na boisku, może skutecznie wypaczyć mecz. I wielu to robi, i nie wiadomo, zaiste, robią to świadomie, z premedytacją czy może po prostu przez nieuwagę i zwykłą ludzką omyłkę? A jeśli przez nieuwagę i ludzką omyłkę, to powinni tym bardziej korzystać z podglądu WAR.
Nie żal mi wcale Polaków, bo ci dali ciała i żaden WAR by nie pomógł w ich katastrofach meczowych, ale taki Iran może się czuć pokrzywdzony, sprzedany, poniżony, zwyczajnie oszukany.
Irańczycy już jadą do domu z Mundialu, ale jakże bym chciał, żeby w takich okolicznościach Polacy odpadli. 
No i sukces Ronaldo i słynnej Portugalii wcale nie jest sukcesem, tylko zwykłym blamażem! 
Nie lubię chu-stwa, co tak się z prawdą mija! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...