To
taki fajny dzień.
Słońce
od rana dziś świeci.
Świętują
dziś ci, co nie muszą silić się na szczerość!
Świętują
dziś ci, dla których TAK, nie znaczy nic poza TAK! A kiedy mówią NIE, to tak naprawdę
jest!
Dzieci
prawdziwie SĄ!
Dzieci
ŻYJĄ naprawdę!
Dzieci
naprawdę KOCHAJĄ!
Dzieci
prawdziwie NIE LUBIĄ!
Dzieci
prawdziwie sie ŚMIEJĄ i RADUJĄ prawdziwie!
Dzieci
prawdziwie się SMUCĄ, PŁACZĄ i ROZPACZAJĄ!
(…)
Niech im takie dzieciństwo jak najdłużej
się dzieje!
Niech jak najdłużej dorośli nie spieprzą
raju dzieciństwa!
Niech
będzie jak najmniej tego typu uwag:
‑
Ty ciągle myślisz jak dziecko!
‑
Nie jesteś już przecież dzieckiem!
‑
Płaczesz jak jakiś dzieciak!
‑
Proszę, nie bądź już dzieckiem!
‑
Przestań być w końcu dzieciakiem!
‑
Przestań mówić jak dziecko!
‑
Kiedy wydoroślejesz?!
‑
Jaj dzieciak się zachowujesz!
‑
O Boże, co z ciebie za dzieciak!?
…
i
tak kółko czasami.
I
tym podobne pierdoły niby mądrych dorosłych omijają dzieci do późnej starości.
Niewielu
z dorosłych bowiem, a wiedzieć powinna większość, że gdy się znów nie odrodzą w
dziecinnej szczerości, że gdy się znów nie obleką w dziecinną niewinność i szczerość,
nie przejdą z tego życia do ŻYCIA naprawdę!
I
na co im zda się wtedy obłudna mądrość dorosłych?
NAJLEPSZEGO, DZIECIAKI (te małe, duże
i stare...)!
Naprawdę, NAJLEPSZEGO… – od kołyski
po grób!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz