20 kwietnia 2019

Krzyż pusty i grób na niby


Niskim nie wolno ufać, bo mają mózg zbyt blisko tyłka – tak miał się wypowiedzieć jeden wysoki Anglik o niskim Napoleonie przy jakiejś tam okazji. Dzisiaj to usłyszałem w jednym z programów TV. Ciekawe co z wysokimi? i jak ma się u nich duża odległość mózgu od tyłka? no i jaki wpływ ma ta odległość w ogóle? Ciekawe! Szkoda, że ten wysoki Anglik już nie żyje i nic więcej na ten temat nie powie.
Zakupy

W sklepach ludzie inni – skupieni na zakupach, muszą przecież zdążyć gościnę przygotować, jakby mniej widzieli, mniej zauważali, piękne, piękne skupienie albo i przestrach w oczach.
Na parkingu – UWAGA! – wielu nie patrzy, jak rusza, bo już po zakupach i trzeba szybko do domu. Nie mówiąc już o tym, że wszyscy świąteczni kierowcy uskuteczniają się właśnie w tym przedświątecznym czasie.
Świątynie chrześcijańskie
We wszystkich chyba świątyniach – katolickich na pewno – zbudowano groby, w których gipsowe figury i tym gipsowym figurom wierni kłaniają się kornie, a czasem - o zgrozo! - za całowanie się biorą; rodzice dzieciom mówią po cichu, że to Chrystus leży (to nic, że taki gipsowy!), lepiej o nic nie pytać. To nic, że Chrystus na niby, że grób też na niby – a wszyscy będący przy niby grobie i niby zmarłym Chrystusie są czy byli naprawdę, czy również na niby tylko?
Kapłani katoliccy (począwszy od Number One) umyli wczoraj nogi wcześniej wybranym wiernym – wcielili się na moment jakby w rolę Chrystusa i pokazali ludowi, że są równi jemu – zrobiono przy tym zdjęcia – koniecznie to trzeba pokazać, np. wrzucić do sieci – lud Boży jest wierny tradycji.
A potem nocne czuwanie znów przy tym niby grobie z figurą gipsową zmarłą– dzisiejsi żołnierze rzymscy są jak najbardziej na niby i na niby pilnują, żeby – broń Boże! – łobuzy – uczniowie Mistrza nie wykradli ciała i żeby nie gadali w parafii czy jakiejś tam gminie, że właśnie był zmartwychwstał – tradycja to tradycja.
Poświecenie pokarmów i można powoli zaczynać.

Media
Sprzeczki reklamowe, jaką potrawę przyrządzić, żeby było bardziej świątecznie w te święta. Pasyjnych pieśni do bólu, obrazów, rozmów, westchnień, dyskusji i zapewnień, że święta w tym roku są takie wyjątkowe – szczerze? – nie widzę różnicy w porównaniu z tymi, które były przed rokiem, no chyba, że święta z dzieciństwa. W tym jednak przypadku te święta cienko widzę!
Jedna stacja pięknie zaskoczyła mnie wczoraj – „Skazani na Shawshank”, a potem „Pasja” Gibsona. Byłem pod wrażeniem takiego zestawienia. Pozytywnym wrażeniem, żeby było jasne.

Moje myśli w tym wszystkim
Dla mnie Chrystus zmartwychwstał – to się stało – kropka! Złożył z siebie ofiarę, żeby zbawić ród ludzki. To, co dzisiaj się dzieje przy świętach Wielkiej Nocy, niewiele ma z tym wspólnego – te figury w grobie, te groby na niby, na niby te straże grobowe, święcenie potraw, nóg mycie… ‑ chyba to wszystkim wiadomo, że Bóg jest Duchem i to w duchu ludzkim powinno się wszystko rozgrywać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...