30 września 2018

List do "Ani"


Nie napiszę już więcej, że nie czytam komentarzy w sieci, bo uległem pokusie. Postanowiłem, że przeczytam w danym momencie ostatni komentarz. Trafiłem na słowa „Ani”. Piszę „Ani”, ponieważ zakładam, że nie jest to prawdziwe imię autorki komentarza. Słowa „Ani” na tyle mnie zaintrygowały, że postanowiłem napisać do niej list.
Droga „Aniu”!

Po drodze 5.


NIE MUSICIE MNIE LUBIĆ
Gdyby wszyscy lubili Chrystusa, nie byłoby Krzyża, który nam bramą jest. Wychodząc z tego założenia, cieszę się, że i mnie nie wszyscy lubią. To byłoby chore i aż się wzdragam na myśl, żem pospołu lubiany. Co ja bym wtedy począł? Jak bym to udźwignął?

29 września 2018

Mój program wyborczy

SŁOWO WSTĘPNE
Samorząd gminny to przestrzeń uwarunkowana czynnikami historycznymi, kulturowymi – w tym religijnymi – i mentalnymi ludzi w niej mieszkających. Dlatego każdy terytorialny samorząd gminy w Polsce jest niepowtarzalny, jak niepowtarzalna jest jednostka ludzka.

Zaczęło się!


Moi konkurenci wieszają się już na płotach, to chyba znak, że się rozpoczął wyborczy festiwal! Czas zatem i mnie chyba już wystartować, ale bez paniki. Ludzie wiedzą od dawna na kogo chcą głosować.
Nie będę się wieszał po płotach. to nie dla mnie. Poza tym towarzystwo mi nie odpowiada. Ale tak lepiej widać moja niezależność, którą sobie cenię, nawet za cenę przegranej.

28 września 2018

Cyber... wojny


Internet to wielkie DOBRO w rękach ludzi myślących i STOS, na którym palą ludzi oszołomy!
Przyznacie, że całkiem zgrabna myśl mi się zapisała. A to przy okazji tego, że lokalny portal wymyślił sondaż wyników przyszłych wyborów i internauci ruszyli do roboty, tłukąc przy tym we mnie, jak w bęben albo coś tak. Przykro mi, że w tym ferworze razów mających dosięgnąć mnie, obrywają inni, niczemu niewinni.

27 września 2018

Zapach Kobiety i honor...


ZAPACH KOBIETY I HONOR NIEMODNY
Oglądałem właśnie zdjęcia z lokalnej konwencji jedynej poprawnej dziś w Polsce partii. Widziałem. Widziałem tam znajomych. Tacy zagubieni, jakby obco się czuli w tym partyjnym raju. Podpis pod tymi zdjęciami – sparafrazuję tekst – że lider partyjny w powiecie przedstawił kandydatów na burmistrza, wójta i radnych. Lider! Ci zatem, których przedstawił, nie są liderami. Są tylko partyjnym mięsem, partyjną statystyką. Są zatem pionkami albo tłem lidera! Lider zrobił swoje, centrala się cieszy.

Wyborcze dygresje [10]


KAŻDY WIDZI
Jak bardzo aktywnie, jakby całkiem nie spali, przemierzają kraj wzdłuż i wszerz premier i ministrowie, jak bardzo się chwalą kawałkiem otwartej drogi (a przecież kończą to, co inni zaczęli), przypisując sobie i tylko sobie załatwienie sprawy; jak bardzo straszą ludzi, że tam, gdzie ich nie wgrają, ciemności w rozwoju zapadną, a może nawet Polska w tym miejscach zniknie z mapy; jak zapewniają wszystkich o kolejnych plusach – warunek jest jeden – Głosujcie na naszych! Tylko ci z naszych list są godni zaufania. Tylko naszym winniście oddać swoje głosy. Reszta to gnojki, złodzieje, oszołomy – margines niewarty uwagi!

26 września 2018

Wyborcze dygresje [9]


JESTEM NAJLEPSZY
1.     Znam specyfikę gminy, w której właśnie startuję.
2.     Umiem rozmawiać z ludźmi – bez względu na wiek czy pozycję społeczną.
3.     Wszystkich traktuję równo – nie ma lepszych i gorszych.
4.     Potrafię zdecydowanie i szybko podejmować dobre dla gminy i mieszkańców decyzje.
5.     Nie dbam o swoją dupę, gry trzeba innym pomagać i nie dbam o swoją dupę, gdy trzeba robić robotę.

25 września 2018

Czytajcie uważnie


Wszystko, co piszę teraz, zdarzyło się naprawdę. Słowa, które przytoczę, słyszałem na własne uszy. Wnioski, które wysnuję, nie będą żadną sensacją. Podobne sytuacje przerabiałem już w życiu.
Ostatnio wielu znajomych mówi mi o układzie na pagórku władzy mojej małej gminy. Wciąż słyszę, że startuję przeciwko układowi i chodzi tylko o to, abym ja w tej rozgrywce przegrał.

24 września 2018

Jestem najlepszy!


Straszy pan mnie dziś pyta, na kogo ma głosować – Wszyscy mi znani jesteście i nie wiem już na kogo.
Jak to nie wiadomo, niech pan głosuje na najlepszego – ja jestem najlepszy! Uśmiechamy się później – ja szczerze, nie wiem czy starszy pan też.
Nie żartowałem wcale – spośród kandydatów startujących w gminie naprawdę jestem najlepszy. Trzeba to jasno powiedzieć i nie owijać w bawełnę.

Wyobraźcie sobie normalność


Wyobraźcie sobie taką oto sytuację w kraju nad Wisłą – ekipa rządząca ogłasza w tej chwili wyborcom, że wybory samorządowe to sprawa lokalnych społeczności i polityki krajowej nie wolno w to mieszać. Rządzący ogłaszają, że nie mają zamiaru w żaden sposób wpływać na decyzje wyborcze wyborców w małych, maleńkich gminach…

22 września 2018

Wyborcze dygresje [8]


KANDYDACI Z TWARZĄ
Kandydaci na radnych zgłoszonych przez KWW, z którego i ja startuję na pewno nie są święci i takich nie udają. Ja też święty nie jestem, więc z nimi mi po drodze. Gdyby to były wybory na czyste sumienie, bezgrzeszność w myśli i słowie, a potem i w czynie; wybory na nosicieli na co dzień cnót boskich w ciele, to bym sobie odpuścił i nie startował wcale, bom grzeszny jest i nie wiem czy można być jeszcze bardziej.

21 września 2018

Znów sukces!?


Boli mnie głowa strasznie od tych wszelkich kłótni na temat olejnych sukcesów polskiej dyplomacji. Nie wspomnę już tutaj o sukcesach na niwie krajowej – kosmici pomyślą, jak nic, że nowe imperium rzymskie albo chana jakiegoś budują rządzący w pocie czoła swojego Ina oczach ogłupionego narodu. Tym razem świat wstrzymał oddech, gdy w Białym Domu zagościł prezydent państwa, które szybo urosło do rozmiarów mocarstwa. A teraz w telepisowni i innych stacjach kłócą się jak wariaci czy ta wizyta porażką jest, czy sukcesem. 

20 września 2018

Też go kocham!


Mój przyjaciel od serca potrafi mnie postawić do pionu, gdy ja najchętniej poleżałbym sobie! Od czego jest jedna przyjaciel – przecież nie od kadzenia i pierdlenia frazesów, gdy trzeba dokopać!

19 września 2018

NIE układzikowi...


Zwierzyłem się kilka dni temu przyjacielowi, że nie czuję wewnętrznej radości z prowadzenia tej kampanii wyborczej. A przecież ja tak lubię walczyć! Pewnie stąd ten smutek, że zupełnie inne były plany i umowy, a inaczej wyszło, bo iluś moich znajomych tak bardzo się zmieniło w tak krótkim czasie, e trudno to zrozumieć. Trudno też zrozumieć to, w imię czego te zmiany i ku czemu zmierzają. To, czego ostatnio doświadczam, nie mieści się w moim kanonie wartości.

17 września 2018

Wyborcze dygresje [7]


Jeśli ktoś zapija fakt startu w wyborach z kimś ta i przeciwko tam komuś, to nie wie, co robi i kiepskim jest kandydatem.
 NIE POWINIENEM…
Kilka osób zaangażowanych w kampanię moich przeciwników sugerowało wczoraj, że powinienem odpuścić, że wcale nie powinienem startować w wyborach, bo zamieszanie będzie i jakaś niezgoda.
Proponowałem im lustro i dokładny przegląd swojego umysłu. Przyznaję bowiem, iż niepokoi mnie bardzo stan myślenia tych ludzi. Przyznać się też muszę, że najzwyczajniej się brzydzę pochlebstwem wszelakim i ludzką – jak ta – głupotą!

16 września 2018

Po drodze 4.


UŚMIECHU POTRZEBA
Tak mi lewa ostatnio dokucza okrutnie, że trudno mi się uśmiechać, a trzeba mi się śmiać z siebie, z innych, z wyborów szybko się zbliżających i z tych zabiegów innych, żeby wyborców urobić,

14 września 2018

Po drodze 3.


Mam często takie wrażenie, w związku z lewą ręką, że ciągle nie nadążam za ty, co trzeba zrobić. Nie poddaję się jednak i nosem się czasem podpieram, żeby później na mecie powiedzieć: ‑ Próbowałem!
BŁĄDZENIE
Nie można wszystkiego budować na fundamentach tradycji. Mimo że wszystko było i wszystko powraca, to jednak inne, nowe, wszystko się zmienia
Bóg nie jest Bogiem skostnienia, tradycji, martwoty, ale ruchu, to żywioł nieustannie dziejący się życia, zmienności nieustannej…

12 września 2018

Wyborcze dygresje [6]


Tak mi zgoda okrutna przeciwnych komitetów wydaje się dziwna, że aż sobie myślę – ułożyli się wcześniej i nieważne, kto przegra, ważne jest tylko to, żebym nie wygrał ja, a inni przegrani nie będą przegranymi. Co najwyżej miejscami zamienią się tylko.
To prawdopodobne, bo już w przeszłości miałem taką propozycję. Dziękuję! Odpowiedziałem. Przed ludźmi, których szanuję i którzy mi ufają, nie warto tracić twarzy dla kilku lat kadencji. Lata szybko przeminą, a smród jeszcze długo kładłby się za mną cieniem. Nie myślę o ludzkim gadaniu, tylko o sobie myślę.

10 września 2018

Wyborcze dygresje [5]


Dzieją się już wybory w każdej ulicznej dyskusji, w parkach, domowym zaciszu, w ogóle dzieją się wszędzie, gdzie ludzie się spotykają. W lesie jest jeszcze spokój, jeśli nie spotkasz człowieka.
Uciekałem dzisiaj o tematu wyborów. Nie uda się tak na całego uciec, ale były chwile, jak choćby ta, gdy do lasu ruszyłem na grzyby. Znalazłem zwierzęce kości, trochę grzybich trupów, spotkałem się z kleszczami – jednego zatłukłem, a drugi zanurkował pod moją ortezę, ale go wygarnął i przecz w las wyrzuciłem. Z mojego grzybobrania, jak widać na zdjęciu, wyszły pomidory, które z krzaczków zerwałem za zgodą znajomego. Honor uratowany – mogłem wracać do domu.

8 września 2018

Po drodze 2.


Skąd mi się wzięło „Po drodze”. Gdy w głowie siedziało „W drodze”? Nie wiem, pewnie przez pośpiech. Dopóki będę w drodze, wszędzie mi będzie po drodze. Czasami tylko trzeba nadłożyć drogi kawałek albo przycupnąć na chwilę w jakieś przydrożnym zaciszu, żeby dokładnie przemyśleć, co w drodze, a co po drodze udało się lub nie.

7 września 2018

Wyborcze dygresje [4]


„Uczę się ciebie, człowieku./ Powoli się uczę, powoli./ Od tego uczenia trudnego/ Raduje się serce i boli… Uczę się ciebie i uczę/ I wciąż cię jeszcze nie umiem – …”
Rozmawiam z człowiekiem, który zapewnia mnie, że całą rodziną będą głosowali na mnie. Ale przecież od was z domu startuje… z moim przeciwnikiem? Pytam zaskoczony. No i co z tego? My całą rodziną za tobą! Nie wypadało odmówić!
No tak, myślę, władzy – nawet tej pośledniej – trudno dzisiaj odmówić.
Powody? Jest ich cała masa!

6 września 2018

Wyborcze dygresje [3]


Minęły czasy Twardowskiego, gdy duszę diabłu człowiek poświęcał za długowieczność. Dzisiaj zaprzedajemy siebie za kolejną kilkuletnią kadencję, utrzymanie stanowiska, a nawet za to, że władza poklepie nas po ramieniu… 
Co można dzisiaj powiedzieć o trzydziestu srebrnikach? 

5 września 2018

Po drodze 1.


Znów numeruję tytuły i przyznaję bez bicia, że to ułatwia życie bałaganiarzom, jak ja!
Po drodze odpoczywam trochę od kampanii, która – szczerze mówiąc – radości mi nie przynosi. Co innego walczyć na ubitej ziemi, gdy patrzy ci w oczy przeciwnik i noża w rękawie nie chowa. A co innego, gdy walczyć trzeba z działaniem podstępnym i twarz przy tym zachować. A to jest punkt pierwszy i najważniejszy mojej kampanii: Nie wygrać za wszelką cenę, tylko zachować twarz! A wtedy nawet przegrana w ludzkim rozumieniu nie jest wcale porażką, a siebie budowaniem!

4 września 2018

Wyborcze dygresje [2]


Dwoją się i troją moi przeciwnicy, żeby już na etapie formalnym mnie wyciąć z dziejących się już wyborów. Marzy się władzy obecnej, żebym nie wystartował i dalej mało robić, bo – brak środków – rzekomo!
ZAUWAŻCIE ŁASKAWIE
Obecny wódz małej gminy nie jest przecież skończonym idiotą! Dlaczego zatem milczy, gdy jego podwładny z komendantem straży robią pod samym mu nosem sobie kampanię wyborczą? A może się tym nie przejmuje, tylko na układ przystał, że nawet jeśli przegra, to przegra ze swoimi i miękko wyląduje, jak dotąd dzięki partii. Jeśli bowiem ja wygram, to coś go może zaboleć przy twardym lądowaniu. Dlatego się zabezpiecza!

Brat Mój Mniejszy...


Brat Mój Mniejszy Pająk zamieszkał był sobie, nie wiem od czasu jakiego, na moim balkonie. Szybko rozpostarł sieć, w którą łowi muchy i dyskretnie je zbiera, i niedyskretnie zjada. Mucha po takim posiłku wygląda jak sprasowania kostka papieru, próchno albo jak taki mały, malutki wypierdek mamuta mini. 

2 września 2018

Wyborcze dygresje [1]


GMINNE MYŚLENIE
Prężą się ludzie przed wyborami w gumach, powiatach, województwach. Napinają się strasznie, żeby koniecznie wygrać. Żądają przy tym od innych wierności dozgonnej i zapewnień bez liku, że oni są najlepsi.
To smutne i widać dokładnie, że tacy kandydaci nie szanują ludzi i prawa do samostanowienia. Nie dopuszczają, że bliźni może mieć inne zdanie i dużo lepsze pomysły w jakiejś tam sprawie.

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...