24 listopada 2019

Kazanie w moich nizin...

PIJANY czy SZALONY!?…
Poniższy tekst znajduje się też na mojej stronie na fb. 
Tu tylko jeszcze to, że nadal przed podróżą - ale już jest tak, że godziny odliczam...

Gdy apostołowie po zmartwychwstaniu Pana zaczęli mówić językami – mówiono, że się upili – inni mówili nawet, że całkiem oszaleli – i ja też jak pijany albo szalony mówię – inaczej nie mogę – to cząstka mojej Prawdy!...
….… to nasze krótkie tu Życie nie jest obiadem w knajpie i nie możemy zamówić dania o nazwie Prawda – nie podadzą nam tutaj Prawdy na talerzu – mogą podać nam tylko dla siebie wygodną prawdę – nie Prawdę, której szukacie i której jesteście warci!… ‑ chętnie podadzą nam listę grzechów do unikania – powiedzą, co robić, żeby być zbawionym już dziś– każą sobie zapłacić – i pobłogosławią…

23 listopada 2019

Co robiłem dzisiaj?...

PRZED PODRÓŻĄ... 
Tyle już razy pisałem, że jestem samotnikiem, że najchętniej bym zniknął na jakiś rok albo dwa... - może to właśnie teraz - to właśnie ta droga, która mnie wreszcie wyrzuci stąd, gdzie tkwię, jak w więzieniu....
Nie chciałem myśleć o drodze - przygotowałem tekst, jak jest w moich marzeniach.... cały rok wyszedł z tego, cały rok przeżyty w chwilę, jak to życie nasze, które tylko jest chwilą... bo kroplą wieczności jest życie, a może i nie kroplą – i kiedy przychodzi radość, nie wymyślajcie jej schodów, tylko cieszcie się chwilą, której za chwilę nie będzie!... – i kiedy przychodzi radość, wy już na nią czekacie!... – a jeśli smutek? – cóż!, bywa – szukajcie oparcia w sobie!... - tak napisałem dziś rano - cały czas szukam w sobie oparcia dla siebie!... 
A teraz, jak mija rok w Krainie Marzeń... moich!

Ze stoickim spokojem

CARPE DIEM…

Jak na stoika przystało – z katolickim chrztem – 
Kurpia, co Wolność ukochał – 
słowami stoika Was witam – 
nie moje, a Marka Aureliusza słowa weźcie do siebie – 
wyryjcie je w swoich sercach i niech tam już zostaną 
bo kroplą wieczności jest życie, a może i nie kroplą – 
i kiedy przychodzi radość, nie wymyślajcie jej schodów, 
tylko cieszcie się chwilą, której za chwilę nie będzie!... – 
i kiedy przychodzi radość, wy już na nią czekacie!... – 
a jeśli smutek? – 
cóż!, bywa – 
szukajcie oparcia w sobie!...

22 listopada 2019

I jeszcze raz...

(…)
Powrót do prostoty w zewnętrznej szacie bloga.... Mam już powoli dość grzebania przy jego wyglądzie!... 

To moje! – czy mi się zdaje?– wiem, myśl nie jest nowa – źródło tak odległe, że już zapomniane... –

19 listopada 2019

Listy do MK

Zanim pojawią się na mojej stronie na fb - z inną muzyką - proponuję to tutaj - z muzyką, która bardzo mi się podoba! Zresztą ogólnie rzecz biorąc, to bardzo lubię twórczość Kitaro, a do obrazu listów zapożyczyłem jego A drop of silence - jeden z utworów z albumu czy płyty Lady of dream... 

Nie będę się rozpisywał, bo nastrój nie sprzyja - a co mam komuś smęcić - lepiej nic nie mówić. Przypomnę tylko o zrzutce i o tym, że już za minimalną kwotę jej wsparcia (10zł) można otrzymać jeden z moich ebooków. 

Pozdrawiam i - miłego słuchania i lektury!

A jednak! - Podczas przesyłania filmu okazało się, że jest on trochę "za ciężki" na tego bloga - "waży" niecały MB za dużo! Wiadomo, jak to jest z automatami - nie przepuści nic ponad normę. Proponuję zatem film lżejszy - z inną muzyką, niż wspomniana powyżej muzyka Kitaro...

Jeszcze raz pozdrawiam i...


18 listopada 2019

Oferta na dobranoc!

Zanim Wam powiem Dobranoc - informacja - 
za minimalną wpłatę na zrzutkę Święty Spokój i... Pisać można otrzymać zbiorek moich wierszy Dług milczenia (ebook w formacie pdf). 

Gdy już zrzutka ruszy i będzie miała się dobrze, zaproponuję - zaoferuję Wam wydanie książkowe wierszy - to jednak nieokreślona przyszłość. Dzisiaj można te wiersze mieć na swoim komputerze za wsparcie zrzutki...  

Po ewentualnym wsparciu zrzutki, proszę o kontakt! 

Poniżej okłada ebooka i jeden przykładowy wierszy ze zbiorku Dług milczenia.



No i wspomniane DOBRANOC!!! 
Spokojnej nocy, Wybrani! 


Myślenie nie boli...



Bezmyślnie - częściej niż rzadko - wyrzucamy z siebie słowa - bez głębszego zastanowienia - bez refleksji - fakt - żyjemy w cywilizacji chwili, pośpiechu, pogoni i nie ma czasu na takie bzdety, jak myślenie! To trochę żartobliwie i prowokacyjnie - ale - przyznacie, że racji w tym trochę jest - kto bowiem myślący powie to, co obok, że tego i tego nie lubię jeść - to obrzydliwa potrawa - to mi nie smakuje... Tak mogą mówić tylko współcześni hedoniści, opływający w dobra wszelakie  konsumenci coraz to nowych rozkoszy... których nieustannie przybywa i końca nie widać... 
Wiadomo - nie sposób tego zatrzymać - fakt! - ale można zatrzymać siebie - można siebie ocalić przed tą pogonią donikąd i tak naprawdę za niczym - co bowiem może być na tym świecie ważniejszego od nas? - co może być bardziej wartościowego od nas? - co może nas bardziej zajmować niż my sami?... - a jeśli tak, to dlaczego tej najważniejszej sprawie, tej sprawie najbardziej wartościowej i najbardziej zajmującej poświęcamy mniej czasu niż pogoni za nowym zbędnym do Życia gadżetem?

Krocz spokojnie....

Takie chińskie - jak większość dziś "made in China" - a przy tym chrześcijańskie - im bardziej upowszechniana nauka i myśl Wschodu, tym lepiej widać jej związki z myślą chrześcijańską, a może to, że myśl chrześcijańska ma wiele wspólnego z Orientem... 
My tak wiele nie wiemy - a wiedza naukowa to tylko promień światła - nawet nie żarówka -  w ciemności Kosmosu...

17 listopada 2019

PREMIERA...

Premiera na całego - tutaj - z sentymentu do tego forum, bo tu zaczynałem stawiać swoje pierwsze sieciowe kroki... 
Święty Spokój i... Pisać - to tytuł i filmu i mojej zrzutki - podkład muzyczny zaczerpnąłem od jednego z moich ulubionych wykonawców - Kitaro - to utwór "Mirage!
Miłego oglądania, czytania i słuchania - jeśli Wam się spodoba - zapraszam na mój profil zrzutki - spróbuję ten filmik wrzucić w miejsce dotychczasowych zdjęć, a jeśli się nie uda - wrzucę pokaz slajdów... 
Pozdrawiam serdecznie moich tu starych Znajomych... i Wam dedykuję film "Święty Spokój i... Pisać"!

Pieprzyć cytaty....

To zabrzmi jak kazanie...

Pieprzyć cytaty i to całkiem nieważne czyje - świętego czy heretyka - biskupa czy papieża - żebraka czy księcia... najważniejsze w życiu to myśleć samodzielnie.... 
Żeby nie tylko źle nie zrozumieć - nie mam nic przeciwko cytatom - zwłaszcza tym niegłupim - ale żeby też nie przesadzać i nie zapominać, że każdy - ja - ty - i święty - jesteśmy jednacy - nie występuję tu też przeciw autorytetom - ludziom potrzebne są autorytety, bo najwyraźniej gubią się w tym pieprzniku cywilizacyjnym - a wcale nie będzie lepiej.... 
Tylko tak miedzy nami - często się okazuje, że te nasze wczorajsze autorytety już dzisiaj nie są czym były, a jutro się okaże coś zupełnie na odwrót... Przykład księdza HJ aż się tu ciśnie na usta... Zostawiam jednak umarłych, niech spokojnie śpią - teraz są w mocy Ducha - On wie, jak nas osądzić! 

Piszę o tym na swojej stronie n fb, że całkiem nie tak dawno napisałem tekst - ten z fotografii na górze... no i... 
zostałem skarcony – księża lubią karcić – 
są uczeni karcenia niepokornych wiernych – 
tych, co się wychylają z kanony myślenia – 
co mogą uciec niechcący spod opieki kościółka… 

Tak - nie szukajcie w kościele - nie tylko katolickim - swobody dla sowich myśli - tam nie trzeba myśleć - tam inni myślą za Was - jak w szkole czy partii jakiejś...





No i jeden ksiądz grzmotnął, że piszę głupoty – poszperałem trochę – ksiądz mi prawił morały –księża lubią morały - prawić oczywiście! - im przy tym nie wolno niczego powiedzieć!... 

Na te księdza pisanie odpowiedziałem Amen! 
To chyba księdza ruszyło i odpowiedział normalnie... 
Z odpowiedzi wynikało, że znał i Wojtyłę i Tischnera.... Musimy być zatem w podobnym wieku... 
Z późniejszych moich rozmyślań wyszło to, co na fotografii pośrodku... 
Podobało mi się to, że ksiądz zauważył,
iż ksiądz prof. Tischner pewnie nie pochwaliłby mojego pisania - przyznaję - nie pochwaliłby! 
 – ksiądz profesor Tischner z pewnością by powiedział, że to moje pisanie, to taki rodzaj prawdy, który Górale zwą GÓWNO PRAWDA! – 
Amen! 
PS 
Bardzo, bardzo podobnie na mojej stronie...
Bywajcie!


Niedziela nie jest dniem wolnym...

Niedziela nie jest dniem wolnym od myślenia - przeciwnie - trzeba więcej myśleć - i tylko proszę Was - nie klepcie regułek modlitw - lepsze jedno słowo od siebie - niż tysiąc słów z formułki! 
Smutnym - dużo uśmiechu!  
Radosnym - trochę zadumy! 
Wszystkim daj, Boże!, po trochu... i mnie w opiece swej miej! 


PS
Jeśli już tu jesteście - pomyślcie o mojej zrzutce! 

No to - Szerokości!

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...