21 sierpnia 2015

Jestem wielki, mały...

Przeżyłem inwazję wirusów na swoim komputerze! Przeżyłem? Ja tak! Ale komputer...!
Rozwaliło mi to wszystkie plany i robotę! Jestem przy tym zdziwiony, bo nadal żyję! Mało tego, mam zamiar radzić sobie przez jakiś czas bez komputera, bo bidulek padł przy nadmiarze informacji z sieci. 
Ale ja będę radził sobie w zaciszu własnego pisania z piórem w ręku. Poczekam, aż cybernetyczni lekarze orzekną, że uzdrowią wirtualną i martwą materię!

19 sierpnia 2015

W przepaściach pamięci

Wczoraj znalazłem książkę z dedykacją z 1988 roku. Podarował mi ją na pamiątkę pielgrzymki do Lichenia Zbyszek. Tylko jaki Zbyszek, który i skąd? Zabijcie mnie! Nie wiem! Zapomniałem!

18 sierpnia 2015

Nażreć się i pęknąć ze śmiechu

Kiedy oglądam programy telewizyjne, to dochodzę do wniosku, że współczesny człowiek powinien przede wszystkim i koniecznie modnie się ubrać, nażreć się jak świnia i umrzeć ze śmiechu!

Film jak życie, a życie...

Pewnie niektórzy będą zaskoczeni, ale napiszę dzisiaj o filmie. 
A wszystko w związku z tym, że zlikwidowałem właśnie prywatną listę filmów do kolejnego już raz z kolei obejrzenia.

17 sierpnia 2015

O kołku matołku koniec opowieści

Przetrwałem zatrzymanie, noce w celi, godziny przesłuchań, rozprawy sądowe, a kołek miał się w najlepsze i jeszcze miał do mnie pretensje, bo w końcu nie wytrzymałem i powiedziałem, żeby sobie poszedł w cholerę ze swoimi pomysłami.

16 sierpnia 2015

O kołku matołku opowieści cd.

Smutni panowie i smutna pani przybyli do mojego mieszkania po to, aby dowody mojej winy, o której jeszcze nie wiedziałem, znaleźć.
Nic nie znaleźli, co by ich mogło zainteresować, ale bałaganu narobili i komputer mi zabrali, wyłączając mnie skutecznie na kilka tygodni z roboty.

14 sierpnia 2015

Opowieść o kołku matołku

Chyba wszyscy Polacy znają bohatera stworzonego przez Kornela Makuszyńskiego, czyli Koziołka Matołka, co to do Pacanowa szedł i dojść nie mógł.
Z całej tej opowieści jednak wynika, że nie tyle o osiągnięcie celu chodziło, co o samą wędrówkę i co się po drodze działo z głównym bohaterem.

13 sierpnia 2015

Mądrość instynktu


W moim cichym zakątku usypałem kilka kopczyków ziemi. Nie zdążył minąć rok, a upodobał sobie to miejsce lis. Ma dorodną kitę, a wielkość wykopanych jam czy nor świadczy o tym, że i rodzinę założył mi pod nosem!

Żyć, z całych sił...

Miałem dzisiaj pisać o znanym mi kołku i na przykładzie jego postępowania ukazać skrawek duszy przeciętnego Polaka, ale dzień pogrzebu młodego człowieka u progu życia nastawił mnie pokojowo, nostalgicznie, filozoficznie i ku zgodzie, nie złości, zwróciłem swoje myśli.

Ojciec Dyrektor by się przydał

Tak sobie myślę, że na początku mojej self-publishingowej drogi przydałby mi się głos Ojca Dyrektora, który wypowiedziałby choćby szeptem TAK!

12 sierpnia 2015

Nie zapominajcie!

Nie zapominajcie o wpłacaniu drobnych kwot na konto 41 7999 9995 0650 2958 5104 0001, abym mógł kontynuować swoją działalność.

11 sierpnia 2015

Upadki i wzloty!

Każdy pewnie przeżywa takie chwile, że zaczyna wątpić w to, co robi.

KONKURS

Kto pierwszy!
Ogłaszam konkurs z super nagrodą!
Oczywiście zwycięzca może być tylko jeden, jak jedna i wyjątkowa jest nagroda.
Rozrzućcie to po swoich znajomych, niech też spróbują swoich sił!

10 sierpnia 2015

Tacy sami!

Już Prezydent RP całą gębą, wybrał się przede wszystkim Andrzej Duda na groby Kaczyńskiego i Kaczorowskiego. Nie wiem, czego tam szukał, ale wiem, że media oszalały i relacjonowały wyprawę na wszystkie możliwe sposoby!
Każdy ma swój początek, ale myślę, że Prezydent Polaków powinien rozpocząć swoje urzędowanie od załatwiania spraw żywych, a umarli poczekają!

9 sierpnia 2015

Szczęśliwi ludzie

Znam szczęśliwych ludzi na tym świecie! Oceniają innych, podsumowują działania innych. Patrzą innym na ręce.
Na siebie, swoje działania i ręce patrzeć nie muszą, gdyż mają niezachwianą wiarę, że wszystko z nimi jest w porządku.
Wiedzą o sobie tylko tyle, że są i doskonali, i niezastąpieni, i nieskazitelni.

8 sierpnia 2015

Popyt, podaż i dziennikarstwo...

Pamiętam jak podczas studiów w Olsztynie (przełom lat 80. i 90. minionego wieku i tysiąclecia) z kilkoma osobami próbowałem zdobyć pracę w redakcji Dziennika Pojezierza. Po wstępnych rozmowach  zostaliśmy zakwalifikowani na kurs dziennikarski w redakcji dziennika.

7 sierpnia 2015

Dziennikarska robota

Znów rzecz o dziennikarstwie schodzącym na psy!
Pisałem już o tym, jak często współcześni dziennikarze wyszukują na siłę sensacji, jak „sprzedają” odbiorcom niezweryfikowane informacje, jak interpretują i opiniują, zamiast przekazywać informacje.
Wszystko po to, aby urobić i ogłupić odbiorcę, który po otrzymaniu takiej dziennikarskiej treści nie musi już myśleć. Od razu powinien wiedzieć!

6 sierpnia 2015

Nam wolno!!!

Zauważałem to często przez lata pracy w samorządzie i nie było mi wcale do śmiechu, jak ludzie potrafią obawiać się o swoją pracę.
Niektórzy ludzie ze strachu o własny tyłek robili i robią dosłownie wszystko, żeby przypodobać się przełożonym, żeby zachować stanowisko, żeby wyrobić sobie pozycję w nowej rzeczywistości… Niech każdy sobie doda, co chce, ja zaznaczam, że nie uogólniam, ale piszę o konkretnych przykładach zarówno osób, jak i ich zachowania. I, pozwólcie, że nie nazwę nikogo po imieniu! Bo, zaprawdę, belkę w oku swoim widzę!

5 sierpnia 2015

Sukces i porażka

Życie
Ktoś powiedział, że sukces trzeba smakować powoli!
I zgoda, dodam jednak do tego porażkę, którą trzeba koniecznie przełknąć szybko!
A później nie wolno mieć złudnych nadziei, a zapotrzebowania na miarę przeżycia bieżącego dnia!

4 sierpnia 2015

Niemcow i Obama

Drugi dostał Pokojową Nagrodę Nobla za to, że nic dla pokoju na świecie nie zrobił!
Pierwsza otrzymała Nagrodę Solidarności tylko dlatego, że nazwisko się zgadzało!
Trzeba większej głupoty wielkich tego świata?!

Matką być!

Ne ma chyba piękniejszego widoku niż uśmiechnięta matka z uśmiechniętym dzidziusiem.
Tymczasem w Polsce trwa zażarta dyskusja i medialne nagłośnienie o najstarszej, jak dotąd nawet na świecie, Matce – Polsce, która w wieku 60 lat urodziła dwojaczki.

Wciąż się dziwię!

Człowiek to rekordzista w Naturze, jeśli idzie o krzywdzenie siebie i najbliższych.
Wcale tak nie jest, gdy idzie o okazywanie miłości albo chronienie przedstawicieli gatunku. Myślę, że wielu gatunkom zwierząt ustępujemy tu pola!

3 sierpnia 2015

Na przekór

Pojadę teraz z Synem obejrzeć Mazury, odwiedzić groby, popatrzeć na miejsca, później na przekór wszystkiemu wydać kolejną książkę w sieci!

Żyć, kurczę żyć!

Bolało Was kiedyś całe ciało i coś, co nazywamy duszą?
Dotykaliście swojego dna i nie potrafiliście się od niego odbić?

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...