Już Prezydent RP
całą gębą, wybrał się przede wszystkim Andrzej Duda na groby Kaczyńskiego i
Kaczorowskiego. Nie wiem, czego tam szukał, ale wiem, że media oszalały i
relacjonowały wyprawę na wszystkie możliwe sposoby!
Każdy ma swój
początek, ale myślę, że Prezydent Polaków powinien rozpocząć swoje urzędowanie
od załatwiania spraw żywych, a umarli poczekają!
Wiem, wiem, wiem,
to była demonstracja! Nie wiem tylko, co miała oznaczać? Kontynuację dzieła
odwiedzonych zmarłych prezydentów? Jeśli tak, to będzie większy kocioł w polskiej polityce niż dotychczas.
W sumie na coś takiego liczyłem, gdy przewidywałem, że Bronisław przegra!
Będziemy mieli
teraz bardzo rozpolitykowanego prezydenta, dużo szumu, jeszcze więcej odbijania
piłeczki i wielkie… zamieszanie!
Chyba że wybory
wygra jedyna godna zaufania partia. Wtedy zamilknę ze strachu!!!
Ale miałem napisać
o staruszce, którą spotkałem niedawno na cmentarzu. Pochylona, zmęczona życiem,
powolutku, z widocznym gołym okiem wysiłkiem czyściła grób mężczyzny (Męża czy
syna? Nie wiem!), a później zapaliła znicz i zatopiła się z modlitwie. Wydało
mi się w pewnym momencie, że zasnęła zmęczona, ale nie. Z trudem podniosła się
z kolan i podreptała w kierunku cmentarnej bramy. W kierunku szumu tzw. życia!
Patrząc na nią,
pomyślałem, gdzie są media? Gdzie jest cały ten medialny szum wokół odwiedzania
grobów?
Nie wiem czy
jeszcze spotkam tę staruszkę! Wiem natomiast, że nieraz będę jeszcze widział
wielkich tego świata, jak na pokaz odwiedzają groby im równych.
I pytanie, nie do
umarłych, tylko do żywych: Kto był bliżej Prawdy o życiu i śmierci – Staruszka czy
Prezydent?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz