W moim cichym
zakątku usypałem kilka kopczyków ziemi. Nie zdążył minąć rok, a upodobał sobie
to miejsce lis. Ma dorodną kitę, a wielkość wykopanych jam czy nor świadczy o
tym, że i rodzinę założył mi pod nosem!
Co tam! Nie wezmę
od gościa ani grosza za urządzenie sobie mieszkania na moim terenie, choć
przyznam, że czasami mnie denerwuje, bo czuje się jak u siebie!
Kiedy moja żona
zobaczyła mieszkanie Lisa, powiedziała: Skubaniec, ale się uwinął z robotą!
Ja na to, że Lis
nie zawraca sobie głowy tym, co zbędne. Robi tylko to, co konieczne! To, co
zbędne, jest mu obce!
Lubię podglądać
przyrodę w jej mądrości trwania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz