13 sierpnia 2015

Mądrość instynktu


W moim cichym zakątku usypałem kilka kopczyków ziemi. Nie zdążył minąć rok, a upodobał sobie to miejsce lis. Ma dorodną kitę, a wielkość wykopanych jam czy nor świadczy o tym, że i rodzinę założył mi pod nosem!

Co tam! Nie wezmę od gościa ani grosza za urządzenie sobie mieszkania na moim terenie, choć przyznam, że czasami mnie denerwuje, bo czuje się jak u siebie!
Kiedy moja żona zobaczyła mieszkanie Lisa, powiedziała: Skubaniec, ale się uwinął z robotą!
Ja na to, że Lis nie zawraca sobie głowy tym, co zbędne. Robi tylko to, co konieczne! To, co zbędne, jest mu obce!

Lubię podglądać przyrodę w jej mądrości trwania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...