3 sierpnia 2015

Żyć, kurczę żyć!

Bolało Was kiedyś całe ciało i coś, co nazywamy duszą?
Dotykaliście swojego dna i nie potrafiliście się od niego odbić?

Bo ja właśnie jestem w takim stanie. Jestem wśród żywych, ale jakby umarły, bo skoro nic mnie nie cieszy, a miejsce w którym przebywam jest mi niemiłe, to czy ja żyję?

A Wy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...