26 listopada 2017

Ładniejszy nie będę

Ładniejszy już nie będę. I wcale nie żałuję! A czy nie piękniejszy? To jeszcze czas pokaże. Ale dla wielu to trudne, bo dzisiaj ładny i piękny, to najczęściej to samo, bez zbędnego wnikania. Takie upraszczanie to dzisiaj już norma i pewnie człowiek przeminie, a to się nie zmieni.
Zanim w ramach cyklu Kampanię czas zacząć napiszę bajkę o Pączku, Boczku i Pijaku, trochę rozważań nad sobą i tylko sobą.
Nurzałem się, przyznam, w odmętach ludzkiej słabości. To nie jest powód do dumy, ale czy powód do publicznego potępienia? To przecież robi większość, tylko to skrzętnie skrywa. Dziś najważniejsze jest bowiem, żeby dawać upust swoim słabościom tak, aby inni tego nie widzieli. Nie będą wtedy „gadać”. Ja przeżywałem chwile, że wielu dewotów może tylko pomarzyć o takich odlotach.
A ilu jest w stanie przyznać się do tego?
To pytanie w pustkę, nie trzeba wcale odpowiadać. A już na pewno mnie to nie interesuje.

A jeszcze ilu jest w stanie pochylić nad słabościami innych?
Dzisiejszy świat sukcesu nie lubi przecież upadków. Liczy się tylko siła i nieustanne zwycięstwo.
I wiecie, co myślę? Jednych i drugich jest wielu. Tak, jak wielu upada, np. jak ja, tak wielu trwa w sile postanowień swoich. I szacuj im za to wielki!
Już takim niepoprawny w wierze, że ludzie są dobrzy. I niech tak zostanie! Nic nie będziemy zmieniać.
*
A może to nie ja powinienem się martwić, bo wszyscy jesteśmy śmiertelni.
Nikt przecież nie wie, ni grzeszni, ni święci, co mu pisane jutro, a może za chwilę. Choć każdy się pewnie domyśla, jaki zbierze plon.
*
Ale spowiadam się Wam, Bracia i Siostry moje, że bardzo zgrzeszyłem przed ludźmi mową uczynkiem i słowem.
Bądźcie mi, Chrześcijanie, braćmi, jak ja jestem Wam wrogiem. I niech Was to nie gniewa, że taki mam język.
Chyba nikt z Was nie wątpi, że tacy jak ja muszą istnieć! Bo jak, jeśli nie tak, ukażecie swą miłość? A Wasza miłość okrutna potrafi zmienić Was, a może i mnie przy okazji. I choć gór nie przenosi, to wiecie, że może wybaczyć.
Zanim powiecie głośno, kim jestem. Powiedzcie głośno, kim Wy. Tak będzie bardziej w porządku.

Ładniejszy już nie będę, ale może piękniejszy! To zależy od tego czy potrafię BYĆ sobą!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...