10 listopada 2017

Ewangelia Piotra - nuda czy światło w tunelu?

Ja tam staruję w wyborach i niech się wódz małej gminy spina, żeby u ludzi mir zyskać. Tak często odpowiadam, gdy ludzie mnie o to pytają. Jednak nie o wyborach miałem teraz pisać.
Kto z Was czytał Ewangelię Św. Piotra? Tego samego, który trzy razy się zaparł Mistrza, choć tak często zapewniał, że szybciej umrze, niż zrobi coś takiego. Ja w życiu już przeszedłem podobne momenty. Niektórzy zapewniali mnie wiele razy, że umrą, a nie zawiodą. Zawiedli, nie umarli i chcą jeszcze więcej. Poczekam, co zrobią dalej!
Każdy ma chwile słabości i ja wiem o tym najlepiej, bo sam chwilom słabości ulegałem nieraz. Dlatego nikogo nie chcę oceniać, bo to może być krzywdzące.
I do tematu, konkretnie. Tekst Ewangelii Piotra odkryty  został w 1886/87 roku przez S. Grebauta w grobie chrześcijańskiego mnicha w Akhmin (dawne Peneapolis) w Górnym Egipcie. Czy była ona znana w czasach, gdy ustalano kanon pism świętych Nowego Testamentu? Nie wiadomo. Nie chce mi się jednak wierzyć, że nie.

Znaleziony w grobie chrześcijańskiego mnicha rękopis zawiera 33 pergaminowe karty z VII-IX wieku. Strony od 2. do 10. zidentyfikowano jako Ewangelię Piotra. Wcześniej tekst ten znano tylko ze wzmianek, np. Serapina bpa z Antiochii.
Tak od siebie dodam, że nie sposób nie założyć, że każdy uczeń Chrystusa chciał w jakiś sposób utrwalić chwile z nim spędzone i z pewnością każdy z nich pisał swoją Ewangelię. Co się z ich wspomnieniami w paszczy czasu stało? To wie tylko Bóg i niewielu ludzi.
Obok oficjalnych Ewangelii Kościół niechętnie patrzy na to, gdy wierni czytają apokryfy. Dlaczego? Nie jest za dobrze, gdy wierni wiedzą więcej, niż trzeba!
Tekst znalezionego fragmentu Ewangelii Piotra opowiada o chwilach przed ukrzyżowaniem, moment ukrzyżowania i zmartwychwstanie.
Zaintrygował mnie fragment, gdy jeden z ukrzyżowanych z Chrystusem złoczyńców złorzeczy oprawcom. W tekście tym nie tyle zwraca się do współukrzyżowanych, co do oprawców, do Żydów i Rzymian: To, co my znosimy, cierpimy za nasze niegodziwości, ale ten, który stał się zbawcą ludzi, cóż wam uczynił złego?
IV 14 Oburzywszy się przeciw Niemu, zakazali łamać Mu nogi, aby umarł w cierpieniach.
Może to sugerować, że złoczyńca znał wcześniej Chrystusa i jego naukę, skoro wie o Nim jako Zbawicielu. Może być to również interpretacja Piotra. Jednak to rzuca trochę inne światło na moment ukrzyżowania, który znamy z oficjalnych Ewangelii. Tu decyzja o niełamaniu piszczeli Chrystusowi wynika głownie z niskich ludzkich pobudki, jaką jest złość chwilowa, impuls, chęć odwetu.
To zupełnie inne przedstawienie sprawy niż w oficjalnych Ewangeliach.
Ciekawy jest też fragment po ukrzyżowaniu i złożeniu w grobie Chrystusa. W pewnym momencie, jak wynika z tekstu, żołnierze ujrzeli dwóch Posłańców Nieba i Pana zmartwychwstałego.
X 38 zobaczyli znowu trzech mężów wychodzących z grobu: dwóch podtrzymywało jednego, krzyż im towarzyszył.
X 41 I usłyszeli głos z nieba mówiący: „Czy zwiastowałeś tym, którzy śpią?” 42 I dała się słyszeć odpowiedź z krzyża TAK”.
To zupełnie inny opis tego zdarzenia, niż my znamy…
Kiedy kobiety przyszły do grobu, aby namaścić ciało, spotkały Posłańca w pustym grobie. Nie ma tam mowy o spotkaniu z Panem.
Nie wątpię w to, że Maria Magdalena z detalami opowiedziała całe to zdarzenie Piotrowi. On przecież również jako jeden z pierwszych tam dotarł. Poza tym, nie sposób założyć, że Piotr wśród Apostołów nie był zwykłym pionkiem.
Dlaczego o tym piszę w wigilię Dnia Niepodległości?
Może po to, że wolność to nie tylko słuchanie i przyjmowanie a priori prawd głoszonych przez innych, zwłaszcza gdy są im na rękę, ale również szukanie, dociekanie, drążenia, nieustanne pytania, nawet gdy brak odpowiedzi, żeby poprzez szukanie, drążenie i pytania choć troszeczkę zasłużyć na miano – Błogosławiony!

Pamiętacie chyba, co mówił Mistrz na ten teamt!? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...