Ja tam staruję w wyborach i
niech się wódz małej gminy spina, żeby u ludzi mir zyskać. Tak często
odpowiadam, gdy ludzie mnie o to pytają. Jednak nie o wyborach miałem teraz
pisać.
Kto z Was czytał Ewangelię
Św. Piotra? Tego samego, który trzy razy się zaparł Mistrza, choć tak często
zapewniał, że szybciej umrze, niż zrobi coś takiego. Ja w życiu już przeszedłem
podobne momenty. Niektórzy zapewniali mnie wiele razy, że umrą, a nie zawiodą.
Zawiedli, nie umarli i chcą jeszcze więcej. Poczekam, co zrobią dalej!
Każdy ma chwile słabości i
ja wiem o tym najlepiej, bo sam chwilom słabości ulegałem nieraz. Dlatego
nikogo nie chcę oceniać, bo to może być krzywdzące.
I do tematu, konkretnie. Tekst
Ewangelii Piotra odkryty został w
1886/87 roku przez S. Grebauta w grobie chrześcijańskiego mnicha w Akhmin
(dawne Peneapolis) w Górnym Egipcie. Czy była ona znana w czasach, gdy ustalano
kanon pism świętych Nowego Testamentu? Nie wiadomo. Nie chce mi się jednak
wierzyć, że nie.
Znaleziony w grobie
chrześcijańskiego mnicha rękopis zawiera 33 pergaminowe karty z VII-IX wieku.
Strony od 2. do 10. zidentyfikowano jako Ewangelię Piotra. Wcześniej tekst ten
znano tylko ze wzmianek, np. Serapina bpa z Antiochii.
Tak od siebie dodam, że nie
sposób nie założyć, że każdy uczeń Chrystusa chciał w jakiś sposób utrwalić
chwile z nim spędzone i z pewnością każdy z nich pisał swoją Ewangelię. Co się
z ich wspomnieniami w paszczy czasu stało? To wie tylko Bóg i niewielu ludzi.
Obok oficjalnych Ewangelii
Kościół niechętnie patrzy na to, gdy wierni czytają apokryfy. Dlaczego? Nie
jest za dobrze, gdy wierni wiedzą więcej, niż trzeba!
Tekst znalezionego fragmentu
Ewangelii Piotra opowiada o chwilach przed ukrzyżowaniem, moment ukrzyżowania i
zmartwychwstanie.
Zaintrygował mnie fragment,
gdy jeden z ukrzyżowanych z Chrystusem złoczyńców złorzeczy oprawcom. W tekście
tym nie tyle zwraca się do współukrzyżowanych, co do oprawców, do Żydów i
Rzymian: To, co my znosimy, cierpimy za nasze niegodziwości, ale ten, który stał
się zbawcą ludzi, cóż wam uczynił złego?
IV
14 Oburzywszy się przeciw Niemu,
zakazali łamać Mu nogi, aby umarł w cierpieniach.
Może to sugerować, że
złoczyńca znał wcześniej Chrystusa i jego naukę, skoro wie o Nim jako
Zbawicielu. Może być to również interpretacja Piotra. Jednak to rzuca trochę
inne światło na moment ukrzyżowania, który znamy z oficjalnych Ewangelii. Tu
decyzja o niełamaniu piszczeli Chrystusowi wynika głownie z niskich ludzkich
pobudki, jaką jest złość chwilowa, impuls, chęć odwetu.
To zupełnie inne
przedstawienie sprawy niż w oficjalnych Ewangeliach.
Ciekawy jest też fragment po
ukrzyżowaniu i złożeniu w grobie Chrystusa. W pewnym momencie, jak wynika z
tekstu, żołnierze ujrzeli dwóch Posłańców Nieba i Pana zmartwychwstałego.
X 38 zobaczyli znowu trzech mężów
wychodzących z grobu: dwóch podtrzymywało jednego, krzyż im towarzyszył.
X 41 I usłyszeli głos z nieba mówiący:
„Czy zwiastowałeś tym, którzy śpią?” 42 I
dała się słyszeć odpowiedź z krzyża TAK”.
To zupełnie inny opis tego
zdarzenia, niż my znamy…
Kiedy kobiety przyszły do
grobu, aby namaścić ciało, spotkały Posłańca w pustym grobie. Nie ma tam mowy o
spotkaniu z Panem.
Nie wątpię w to, że Maria
Magdalena z detalami opowiedziała całe to zdarzenie Piotrowi. On przecież
również jako jeden z pierwszych tam dotarł. Poza tym, nie sposób założyć, że
Piotr wśród Apostołów nie był zwykłym pionkiem.
Dlaczego o tym piszę w
wigilię Dnia Niepodległości?
Może po to, że wolność to
nie tylko słuchanie i przyjmowanie a priori prawd głoszonych przez innych,
zwłaszcza gdy są im na rękę, ale również szukanie, dociekanie, drążenia, nieustanne
pytania, nawet gdy brak odpowiedzi, żeby poprzez szukanie, drążenie i pytania choć
troszeczkę zasłużyć na miano – Błogosławiony!
Pamiętacie chyba, co mówił Mistrz
na ten teamt!?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz