11 listopada 2017

Modlą się...

Modlą się za ojczyznę moją ukochaną pewnie setki tysięcy ludzi w tysiącach polskich kościołów. Z tej okrutnej ilości modłów musi, jak nic, wyniknąć wszelka pomyślność dla wszystkich ludzi z kraju nad Wisłą.
Wszyscy mieć będą dostatek po takiej ilości modłów, a mogą mieć nawet nadmiar wszelkich łask modlitewnych. Opozycja sczeźnie z pewnością, z rządzący rozkwitną.
Wielu pewnie zachłyśnie się tą obfitością nagłą łask płynących z modlitwy za mały punkcik w kosmosie.
Będzie się też marnowało dużo możliwości, na ulicy leżeć będą możliwości, jak fortepian Szopena, bo takiej obfitości Polacy nie przerobią.
Po takim marnotrawstwie jęk musi być słychać nad tymi wszystkimi zmarnowanymi możliwościami, szansami.
Ciekawe co by to było z moją kochaną Ojczyzną, ciekawe co by to byo z kochanymi ziomkami, żeby nie te modlitwy w tysiącach polskich świątyń?
Pragmatyk i ateista powiedzieliby – gówno!

Wierzący powiedziałby nic, przepadłoby wszystko!
Byłem dzisiaj ukradkiem, cichutko, schowałem się w kątku, żeby tym, co na szczycie nie rzucać się zbytnio w oczy, żeby nie psuć im już dziś ewentualnej kampanii. I tak w ukryciu słuchałem, co też mówił wódz. i mówił o wolności, och, jak nieźle mówił. I o patriotyzmie też mówił, a jak! Ale późnie w nerwach jakoś się wyrwał z kopyta do przodu i z Dnia Niepodległości wyszły sii)ta Bożego Narodzenia.
Wcale się mu nie dziwię, już tyle reklam w TV, ze nawet najtęższy umysł może się czasem pomylić.
O tym jednak za chwilę, a może za dwie.
A póki co niech się wznoszą do nieba modlitwy za ojczyznę małą i dużą.
Jako heretyk zapytam: Dlaczego nie za niebiańską, tylko za jakąś marną, ziemską, przemijającą ojczyznę te modły?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...