23 maja 2018

Prawdziwi niewolnicy...

Achronci to bezduszne istoty, psychiczne pasożyty, które manipulują ludźmi i wprowadzają ich w błąd.
Według Filipa perła nie traci swojej wartości nawet wtedy, gdy wyląduje w błocie.
Jeśli perła została wrzucona w błoto [znajdując się tam] nie staje się mniej wartościowa, także wtedy, gdy ją namaścić balsamem, ale zawsze ma (tę samą) wartość w oczach jej właściciela. Podobnie ma się z dziećmi bożymi, gdziekolwiek by byli. Mają także (tę samą) wartość w oczach ich Ojca.

Jakież to pocieszające dla tych, co nurzają się w swoich słabościach, nawykach i nałogach. Jakież to budujące dla tych, co postanowili zerwać z tym, co powyżej. Jakież to, w końcu, cudowne ze strony Boga, że ma dla nas taką cierpliwość.
To ciało – zawalidroga ku wyższym wcieleniom duszy – jest tym, co oddala nas od ustanowionego przez Niebo porządku.
Dusza ludzka jest taką „rzeczą” cenną, wartościową, że wszelkie upadki ciała nie potrafią jej tej wartości pozbawić w oczach Pana!
Ciało ziemskie jest nagie. Ciało Chrystusa i Jego Krew gwarantują pokarm, napój i odzienie.
Na tym świecie, ci, którzy przybrali szaty, są lepsi od szat. W królestwie niebieskim zaś szaty są lepsze od tych, którzy je przybrali.

I zupełnie inne spojrzenie na Eucharystię.
Wypić Kielich Chrystusa, to nie to samo, co przystąpić do komunii w świątyni, chociażby nawet i tysiąc razy.
Wypić Kielich Chrystusa oznacza przejść z Nim całą Jego Drogę do Komnaty Małżeńskiej, a także drogę Jego Krzyża na Golgotę.
Jeśli ktoś idzie i zanurza się w Potoku, powinienem się obnażyć, a Nim przyoblec.
W wyższych eonach jesteśmy ponad słowami, ponad tym, co w jakimś stopniu niesubtelne, gęste.
Tam nie ma jednych i drugich. Wszyscy tam to Jedno.

I jeszcze o niewiedzy naszej – jakże mądrych, nierzadko przemądrzałych:
Nie wszystkim tym, którzy posiadają ciało, udaje się poznać swoją istotę. Nie mogą oni wykorzystać danych im dla rozkoszy możliwości.
Ojciec – On jest naszym „Ja” Najwyższym, poznawanym, kiedy wpływamy do Niego.
Człowiek Doskonały jest nie tylko niedostępny dla duchów nieczystych, ale i niewidzialny dla nich – znika w Doskonałej Światłości.
Ocalenia od duchów nieczystych nie zależy od zaklęć czy przeklinania ich, a od zjednoczenia się z Bogiem.
Powinniśmy stać się ludźmi Ducha, dopóki jeszcze nie opuściliśmy tego świata, tzn. nie odcieleśnieliśmy się.

O niewolnikach prawdziwych i prawdziwie wolnych ludziach:
Ten, którego zmuszono być niewolnikiem, będzie mógł się wyzwolić. Kto stał się wolnym dzięki łasce swego pana a sprzedał siebie samego w niewolę, nie może już stać się wolnym.
Człowiek wolny nie popełnia grzechu, bo grzeszą tylko niewolnicy grzechu.
Miłość niczego nie bierze. Jak może cokolwiek brać, skoro wszystko należy do niej.
Chrystus wskazał ludziom drogę do pełnego Wyzwolenia.
Gospodarstwo tego świata składa się z czterech aspektów: wody, ziemi, powietrza, światła.
Gospodarstwo Boże składa się również z czterech aspektów: wiary, dążności, miłości i wiedzy.
Nasza ziemia to wiara, dzięki której ukorzeniliśmy się; woda – to dążność, która nas napędza; powietrze – to miłość, dzięki której żyjemy; światło – to wiedza umożliwiająca nam dojrzewanie.

Jak postępować?
Przede wszystkim nie należy nikogo martwić: ani wielkiego, ani małego, ani wierzącego, ani niewierzącego. Zaproponować Spokój tym, którzy żyją w zgodzie i są dobrego usposobienia.
Zwyczajni, dobrzy ludzie nie potrafią tego robić, gdyż sami jeszcze są poddani.
Na świecie tym znajduje się dużo zwierząt posiadających zewnętrzne oblicze człowieka.

Zła nierozpoznanego człowiek nie wyrwie z siebie. Wiedza jest tutaj ratunkiem, ratunkiem jest gnoza.
Zło może być wyrwane dopiero wtedy, gdy je poznamy. Jeśli będziemy pozostawać w niewiedzy o jego istnieniu, to będzie dalej zapuszczać korzenie w nas i pomnażać się w naszych duszach. Wówczas opanuje nas bez reszty i zostaniemy jego niewolnikami. Będzie zmuszać do tego, czego robić nie chcemy… Jest bowiem bardzo potężne, póki nie wiemy, że mamy je w sobie.
Dopóty, dopóki istnieje, ono działa. Niewiedza o nim to podstawa złego w nas.
Niewiedza prowadzi nas do zagłady. Ci, którzy nie przekroczyli obszarów niewiedzy, nigdy nie zaistnieli jako prawdziwi ludzie, nie istnieją i nie będą istnieć.
Wiedza darowuje Wolność.
Logos powiedział: Jeśli poznacie Prawdę, ona uczyni was wolnymi.
Niewiedza to niewolnictwo. Wiedza to Wolność. Szukając Prawdy, odnajdujemy w sobie nasiona Wolności.

Czy lektura tej apokryficznej Ewangelii może zaszkodzić ludziom? Czy jest zagrożeniem dla Ewangelii natchnionych? Czy jest niebezpieczna dla wiernych Kościoła Katolickiego albo innego Kościoła? Nie sądzę, aby tak było. Przeciwnie – może pomóc! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...