Nie napiszę już więcej, że nie
czytam komentarzy w sieci, bo uległem pokusie. Postanowiłem, że przeczytam w
danym momencie ostatni komentarz. Trafiłem na słowa „Ani”. Piszę „Ani”,
ponieważ zakładam, że nie jest to prawdziwe imię autorki komentarza. Słowa
„Ani” na tyle mnie zaintrygowały, że postanowiłem napisać do niej list.
Droga „Aniu”!