JESTEM NAJLEPSZY
1. Znam
specyfikę gminy, w której właśnie startuję.
2. Umiem
rozmawiać z ludźmi – bez względu na wiek czy pozycję społeczną.
3. Wszystkich
traktuję równo – nie ma lepszych i gorszych.
4. Potrafię
zdecydowanie i szybko podejmować dobre dla gminy i mieszkańców decyzje.
5. Nie
dbam o swoją dupę, gry trzeba innym pomagać i nie dbam o swoją dupę, gdy trzeba
robić robotę.
6. Mówię
otwarcie, co myślę.
7. Liżę
rany w ukryciu.
8. Gdy
mówię, że można coś zrobić, to zrobię, chyba że umrę.
9. Mam
jeszcze marzenia o gminie – jeszcze nie wyśnił się mój sen o niej.
10.
Potrzebuję chwili i kilku szczerych
ludzi, a wielu otworzy gęby i tak już im zostanie!
LOKALNY MĄDRALA
Zarzuca mi, że
sprzedałem tereny inwestycyjne.
Pytam – jakie? A on
pokazuje na dawny GS.
Pomyliłeś adres. To
było dawno sprzedane zanim nastałem wodzem… I mówię mu o biedronce w naszej
małej gminie. Pamiętasz, kiedy to było? Nie pamięta, a przecież kilka lat temu
i za moich rządów. Wyliczam jeszcze kilka drobnych spraw. Po chwili rezygnuję,
bo facet jest urobiony i już wie, jak głosować – byleby nie na mnie.
Nie zna specyfiki gminy
i nie wie, że terenów inwestycyjnych tu nigdy nie było, a temat zna z telewizji
– strefy ekonomiczne, parki przemysłowe i inne medialne hasła, których tu nigdy
nie będzie…
Kiedy się rozstaliśmy
przypomniałem sobie, że kiedy byłem wodzem, nieszczęście losowe walnęło właśnie
mojego rozmówcę. Goniłem z Augustowa z narażeniem życia, żeby pomocą kierować
doświadczonemu przez los. Wszystko było, jak trzeba – udało się pomóc!
A on mi dzisiaj
wyjeżdża – Nie będę głosował!
Nie głosuj – będziesz
zbierał to, co właśnie siejesz!
PIEŚŃ…
Dzisiaj na „Dzień
dobry” otrzymałem to.
Co robić? Ruszam do
boju, żeby dobrego coś zrobić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz