Wyobraźcie sobie taką
oto sytuację w kraju nad Wisłą – ekipa rządząca ogłasza w tej chwili wyborcom,
że wybory samorządowe to sprawa lokalnych społeczności i polityki krajowej nie
wolno w to mieszać. Rządzący ogłaszają, że nie mają zamiaru w żaden sposób
wpływać na decyzje wyborcze wyborców w małych, maleńkich gminach…
Wyobraźcie sobie, że
ekipa rządząca, zamiast się kopać z sędziami, uchwala prawo wyborcze, które
zabrania ugrupowaniom partyjnym wpieprzać się w gminne wybory – ludzie niech
sobie startują, nawet ci partyjni, ale sztandarów partii nie wolno im przy tym
używać i swój start w wyborach robią na własny rachunek, nie mając za plecami
premiera czy prezesa, jak to miało miejsce na konwencji partyjnej jedynego
poprawnego kandydata na prezydenta Wawy…
Wyobraźcie sobie, że
władza krajowa jednoznacznie stwierdza, że każdy zwycięzca w wyborach jest dla
niej partnerem, z którym trzeba rozwijać małe gminne ojczyzny…
Wyobraźcie sobie, że
obecnie rządzący mówią szczerze do bólu narodowi swojemu, że ciągną robotę
poprzedników w tym, co było dobre; piętnują, co było złe i pokazują, że można
całkiem inaczej – niech opozycja się uczy… Szanują przeciwników, wsłuchują się
w głos opozycji, a nawet wykorzystują pomysły przeciwników i potrafią pochwalić
politycznych rywali, gdy ci podają na tacy konkretne rozwiązania…
Przyznacie, że to
bajka, te nasze wyobrażenia, ale tak być powinno, to być powinna normalka.
Tymczasem to, co normalne, wrzucono między bajki, a jutro nawet baśniami coś
normalnego się stanie. Normalności w baśniach będziemy szukać przed snem.
A teraz już realia z
mojego kraju nad Wisłą – na wspomnianej konwencji partyjnej była taka komenda:
Do hymnu! I pomyślałem – Co to ma, kurde, znaczyć? Od kiedy konwencja partyjna
jest wydarzeniem takim, że hymnem narodowym trzeba ją rozpoczynać?
A może tak róbmy
podczas zlotów gejów, lesbijek i wszystkich zlotów hetero albo kogoś tam jeszcze!
Przyznam – poczułem
niesmak, patrząc jak grupa ludzi zawłaszcza sobie hymn należący do wszystkich.
I jeszcze pomyślałem, gdzie są ci wszyscy obrońcy symboli narodowych i ich
poszanowania!?
I tyle mamy normalności w życiu, ile potrafimy sobie jeszcze wyobrazić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz