24 września 2018

Jestem najlepszy!


Straszy pan mnie dziś pyta, na kogo ma głosować – Wszyscy mi znani jesteście i nie wiem już na kogo.
Jak to nie wiadomo, niech pan głosuje na najlepszego – ja jestem najlepszy! Uśmiechamy się później – ja szczerze, nie wiem czy starszy pan też.
Nie żartowałem wcale – spośród kandydatów startujących w gminie naprawdę jestem najlepszy. Trzeba to jasno powiedzieć i nie owijać w bawełnę.

Ktoś może nienawidzić, powiedzmy Messiego albo nie lubić Ronaldo – nie cierpieć ich zachowania, głoszonych przez nich poglądów; ktoś może nawet nie lubić ich stylu grania w piłkę- to jednak nie zmienia faktu, że są w swym fachu najlepsi. Jasne, że im po piętach już depczą następcy, ale w tej właśnie chwili oni są najlepsi!
Tak samo jest z kandydatem na stanowisko burmistrza. Jeśli ktoś z kandydatów jest komunikatywny, bezpośredni i bezpretensjonalny, jeśli potrafi podejmować trudne decyzje dla dobra gminy i gminnej społeczności, nie zważając przy tym, że może oberwać; jeśli nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, nie tworzy układów interpersonalnych wzajemnej adoracji, jeśli jest uczciwy i szczery w swoim działaniu, nie czepia się przy tym pierdów i ma dużo pomysłów, ma przy tym wyobraźnię i siły do działania i jeszcze ma doświadczenie, i wiedzę w danym zakresie... – to taki kandydat jest bezwzględnie najlepszy.
Ja taki właśnie jestem!
I co tu jeszcze napisać?
Może jeszcze to, że ludzie w małych gminach powinni głosować na najlepszych w samorządowym fachu, a nie na przykład na kogoś, kogo lubią i klepią albo wódeczkę z nim piją. czy kogoś lubię, czy nie nie ma nic wspólnego z dobrym wyborem odpowiedniego kandydata. Ja na przykład nigdy nie poparłbym siebie – a lubię siebie okrutnie – w wyborach na top modela! Ale w tych wyborach poprę siebie, jak nic, bo spośród kandydatów, to ja jestem najlepszy! 

I to czy mnie lubicie, czy nienawidzicie, nie ma żadnego znaczenia! 
I nawet jeśli tysiąc kłód mi pod nogi rzucicie, i kubłem oszczerstw po drodze nieraz oblejecie, to niczego nie zmieni! 
I tak jestem najlepszy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...