7 września 2018

Wyborcze dygresje [4]


„Uczę się ciebie, człowieku./ Powoli się uczę, powoli./ Od tego uczenia trudnego/ Raduje się serce i boli… Uczę się ciebie i uczę/ I wciąż cię jeszcze nie umiem – …”
Rozmawiam z człowiekiem, który zapewnia mnie, że całą rodziną będą głosowali na mnie. Ale przecież od was z domu startuje… z moim przeciwnikiem? Pytam zaskoczony. No i co z tego? My całą rodziną za tobą! Nie wypadało odmówić!
No tak, myślę, władzy – nawet tej pośledniej – trudno dzisiaj odmówić.
Powody? Jest ich cała masa!

CZARNO NA BIAŁYM
Wybory i kampania wyborcza to taki czas, gdy ludzi poznajemy naprawdę – nie takich, jakimi nam się przedstawiają i prezentują, ale takimi, jakimi są w działaniu. Po czynach – po owocach ich poznacie. Nic nowego w sumie, szkoda tylko, że tak – że ktoś się odwraca placami za dobro im okazane, że zapominamy tak łatwo, kim wczoraj byliśmy, że mamy kilka gotowych odpowiedzi, żeby wytłumaczyć swoje postępowanie, że nie wiemy już dzisiaj, co to uderzyć się w pierś i szczerze krzyknąć światu: Mea culpa!

WYBORCZE SZTUCZKI
Prymitywną formą manipulacji jest głoszenie hasła DOBRO GMINY przy jednoczesnym dzieleniu wyborców, aby osiągnąć swój cel – kadencję na stołku wodza, radnego, zaspokojenie ambicji…
To nie jest specjalność gminna, ale krajowa norma – widać to doskonale w polityce krajowej, gdzie wszyscy liderzy głoszą hasła jedności, a jednocześnie kopią coraz głębsze rowy pomiędzy swoimi i tymi z opozycji.
Na poziomie gmin cwaniactwo wychodzi przy okazji kolejnych wyborów gminnych. Taki kandydat na wodza tworzy dwa albo trzy komitety wyborcze, którymi „gra” w wyborach – tam, gdzie trzeba rozdrobnić głosy wyborców, wystawia kilku kandydatów, wykorzystując perfidnie znane animozje w lokalnej społeczności. Sam się nie ujawnia i nie utożsamia z dwoma czy trzema komitetami, tylko z jednym – głosi  przecież hasło JEDNOŚCI i ZGODY, nie może zatem się przyznać, że dzieli wyborców, nie może się przyznać do wyborczego przekrętu. Można w ten sposób również „blokować” konkurencję.
Rozejrzyjcie się dobrze, jak jest w Waszych okręgach. To łatwo zauważyć, kto wyborcami pogrywa, kto wyborców rozgrywa nie konkretnym programem, a tanim cwaniactwem i nieczystymi chwytami!
Jest to bardzo łatwe tam, gdzie na poziomie sołectwa i wyborczego okręgu nie ma jednomyślności, a tam, gdzie ona jest, można zawsze wprowadzić rozdźwięk pomiędzy ludźmi – ludzie się wtedy nie liczą – cel uświęca środki!
Jak temu zaradzić?
Na poziomie ustawy to bardzo łatwe. Wystarczy wprowadzić zapis, że każdy komitet wyborczy wyborców musi wystawić kandydata na wodza i skończy się tworzenie „pustych” komitetów przez kandydatów – cwaniaków, jak ma to miejsce dzisiaj.
W obecnym stanie prawnym też jest to możliwe, wymaga jednak działań szczerze jednoczących lokalne społeczności, a nie głoszenia haseł!

100% POPARCIA
Śmieszą mnie kandydaci, którzy twierdzą, że tu i tu mają już zapewnione, 100% poparcia. Przypomina mi to moje przeszłe doświadczenia. W kampanii sprzed czterech lat jeden z moich znajomych, w mojej obecności, telefonicznie chciał mnie upewnić, że obywatel X zagłosuje na mnie. Rozmowę słyszałem i osoba po drugiej stronie linii zapewniała solennie: I ja, i cała rodzina głosujemy za Markiem. Może być pewny głosów czterech, a nawet pięciu. Super, myślę sobie. Rozmowa się kończy, rozmówcy się żegnają, ale mój kolega nie przerywa połączenia, jego rozmówca też, więc ciągle g słyszymy (zdarza się to często), no i słyszymy wyraźnie: Dam ja mu, k-wa, poparcie, aż się, k-tas, zdziwi!
To nie było 100%, a 1000% poparcia!

KAC MORALNY
Nie mają żadnego kaca ci, którzy jedną ręką klepią was po plecach, a w drugiej trzymają nóż i szukają okazji… Gdy dopną wreszcie swego, nie płaczą nad sobą, tylko hucznie świętują, że zwyciężyli podstępnie.

Życie! Life is brutal! – nieprawdaż!?
Kaca mają ci, którym nieobca refleksja i troska o człowieka poczciwego w sobie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...