21 marca 2016

Samokontrola i samodoskonalenie

Każdy ma swoją drogę...
Powściągliwość, wierność zasadom mimo cierpienia, dążenie do idealnego wzorca mimo niewygód.
Uleganie afektom to przejaw prostactwa, złego wychowania, słabości.
Skoro staliśmy się lepsi niż wczoraj, od jutra zacznijmy się doskonalić; przez całe życie, dzień po dniu, trzeba dążyć do perfekcji. To też nie kończy się nigdy.

(…)
W każdej chwili masz być gotowy na śmierć, ale jeśli zostaniesz zabity w stanie ogólnego zaniedbania, będzie to dowód braku wcześniejszego przygotowania duchowego. (...) Jeśli nieustannie w swym życiu będziesz gotów na śmierć (…) z założenia już martwy będziesz wypełniał służbę (…) to nie zagrozi ci hańba.
Ci, którzy w ogóle o tym nie myślą, których treścią życia jest samolubne folgowanie pożądaniom, co krok okrywają się wstydem i w ogóle tego nie zauważają.
(…)
Wiecznie niespokojny, powinieneś przez całe życie poszukiwać odpowiedzi, jak sprostać regułom Drogi, praktykować wytrwale i bez ustanku. To właśnie jest Droga.
(…)
Miej zawsze gotową odpowiedź. Należy być zawczasu przygotowanym. Ponadto jeśli przekazano ci polecenie i jesteś nim ucieszony lub zaszczycony, twoja twarz z pewnością to zdradzi. Inni to zauważą. Jest to zachowanie nieprzystojne. (...) Zachowanie niefrasobliwe jest sprzeczne z Drogą, człowiek taki będzie uważany za nowicjusza i sam sobie wyrządzi niemałą szkodę.
(…)
Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny i postawę, dobrze jest ciągle korygować je w lustrze. (...) Ludzie nie zaglądają zbyt często do lustra, dlatego tak źle się prezentują. Nasz sposób mówienia poprawiamy, ćwicząc w domu wymowę. Umiejętność pisania listów przyswajamy sobie, pisząc najpierw na brudno, nawet jeśli list ma tylko jedną linijkę. We wszystkich tych trzech sprawach powinien wyrażać się spokój, ale i wewnętrzna siła.
(…)
Na początku, kiedy człowiek traci oddech w biegu, jest to niemiłe. Ale jakże przyjemnie jest po takim biegu przystanąć. A jeszcze przyjemniej jest usiąść. Potem jeszcze milej jest położyć się. Ale najmilej jest wziąć poduszkę i porządnie się wyspać.
Takie powinno być ludzkie życie. Człowiek powinien za młodu zdrowo się natrudzić, a potem po trochu dochodzić do spokoju.
(…)
Wierność
W prowincji Hizen żył pewien człowiek pochodzący z rodu Taku. Mimo że był chory na ospę wietrzną, chciał wyruszyć z innymi atakować zamek w Shimabara. Krewni ze wszystkich sił próbowali go powstrzymać, mówiąc: Nawet jeśli dotrzesz tam mimo takiej choroby, nie przydasz się do niczego. A on mówił: Jeśli umrę po drodze, to spełni się moje marzenie. Skoro mój pan obdarzył mnie dobrodziejstwami, jakże można mówić, że się nie przydam?
(...)
Nie dbał w ogóle o siebie, i nie wzdragał się przed brudem. W rezultacie szybko powrócił do zdrowia i w wojnie wypełnił powinność wasala. (...) Mistrz, gdy o tym usłyszał, powiedział: Czyż jest coś równie czystego i wzniosłego, jak odrzucenie swego życia dla pana? Jeśli ktoś w imię obowiązku odrzuca własne życie, to nie tylko bóg ospy, ale wszyscy bogowie niebios z pewnością go ochronią.

Krańcowy wyraz miłości męskiej to gotowość do poświęcenia życia. Jeśli mężczyzna tego nie zrobi, okryje się hańbą.

Honor
Wiąże się on ze zdolnością do autoszacunku ze względu na wierność własnemu kodeksowi moralnemu. (…) ten, kto stracił honor, uczynił swoje życie bezwartościowym i nie zasługuje na kontynuowanie go. (…) Wstyd jest jak blizna na drzewie, nie znika, lecz powiększa się z czasem.
Jedna z maksym: Można żyć, kiedy żyć się godzi, i umrzeć, kiedy umrzeć trzeba.
Honor zobowiązuje do samodzielnego oceniania swoich czynów w myśl maksymy: Gdy inni mówią o tobie źle, to nie odpłacaj złem, lecz raczej zastanów się nad tym, czy nie mogłeś sumienniej wykonywać swych obowiązków.

Śmierć
Co rano, co wieczór myśl o śmierci, miej jej nieustanną świadomość. Tylko wtedy bushidō da ci wolność i do końca życia będziesz mógł niezawodnie i bez uchybień wypełnić swoją służbę.
(…)
Kiedy Jin'emon Yamamoto w wieku osiemdziesięciu lat leżał złożony chorobą, przyznał, że powstrzymuje się od jęku. Mówiono mu: Jeśli będziesz jęczał, może będzie ci lżej. Pozwól sobie na jęki.
Jin'emon powiedział na to: Moje imię jest wszystkim znane. Przez całe życie mówiono o mnie, że zasługuję na szacunek. Nie wolno więc, aby pod koniec życia usłyszano moje skargi.
I do samego końca nie wydał z siebie głosu.
Ten przykład obrazuje, jakie znaczenie w bushidō miał honor, który zobowiązywał do samokontroli aż do końca.
Pieniądze
(…) ambicja, cnota żołnierza, staje po stronie straty, a zysk go tylko zasmuca.
Samuraj pogardza złotem oraz sztuką zarabiania i zbierania go, jak Don Kichote, który dumniejszy był ze swojej zardzewiałej włóczni i chudego konia, aniżeli ze złota i włości.
Jeden z przepisów powiada: Ludzie powinni jak najmniej dążyć do gromadzenia pieniędzy, bogactwo jest przeszkodą w osiągnięciu mądrości.
Dlatego wychowywano dzieci w zupełnej pogardzie dla spraw materialnych. Mówienie o nich uchodziło za dowód złego wychowania, natomiast nieznajomość wartości rozmaitych monet było znakiem dobrego wychowania.

Po co przytoczyłem te fragmenty Hagakury, księgi, w której spisano zasady etyczne japońskich samurajów?
Po co przytoczyłem fragmenty busidō, niepisanego zbioru zasad etycznych japońskich samurajów?
Po co przytoczyłem niektóre zasady konfucjanizmu?

Po to, abyśmy mogli czegoś się nauczyć i to samo odnaleźć w nauce Cieśli z Nazaretu. 
W Wielkim Tygodniu przydałoby się zastosować kilka z powyższych zasad, nieprawdaż?! 
Na pewno zmartwychwstały nie obraziłby się na nas!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...