Każdy ma swoją drogę... |
Powściągliwość,
wierność zasadom mimo cierpienia, dążenie do idealnego wzorca mimo niewygód.
Uleganie afektom to
przejaw prostactwa, złego wychowania, słabości.
Skoro
staliśmy się lepsi niż wczoraj, od jutra zacznijmy się doskonalić; przez całe
życie, dzień po dniu, trzeba dążyć do perfekcji. To też nie kończy się nigdy.
(…)
W
każdej chwili masz być gotowy na śmierć, ale jeśli zostaniesz zabity w stanie
ogólnego zaniedbania, będzie to dowód braku wcześniejszego przygotowania
duchowego. (...) Jeśli nieustannie w swym życiu będziesz gotów na śmierć (…) z
założenia już martwy będziesz wypełniał służbę (…) to nie zagrozi ci hańba.
Ci,
którzy w ogóle o tym nie myślą, których treścią życia jest samolubne folgowanie
pożądaniom, co krok okrywają się wstydem i w ogóle tego nie zauważają.
(…)
Wiecznie
niespokojny, powinieneś przez całe życie poszukiwać odpowiedzi, jak sprostać
regułom Drogi, praktykować wytrwale i bez ustanku. To właśnie jest Droga.
(…)
Miej
zawsze gotową odpowiedź. Należy być zawczasu przygotowanym. Ponadto jeśli
przekazano ci polecenie i jesteś nim ucieszony lub zaszczycony, twoja twarz z
pewnością to zdradzi. Inni to zauważą. Jest to zachowanie nieprzystojne. (...)
Zachowanie niefrasobliwe jest sprzeczne z Drogą, człowiek taki będzie uważany
za nowicjusza i sam sobie wyrządzi niemałą szkodę.
(…)
Jeśli
chodzi o wygląd zewnętrzny i postawę, dobrze jest ciągle korygować je w
lustrze. (...) Ludzie nie zaglądają zbyt często do lustra, dlatego tak źle się
prezentują. Nasz sposób mówienia poprawiamy, ćwicząc w domu wymowę. Umiejętność
pisania listów przyswajamy sobie, pisząc najpierw na brudno, nawet jeśli list
ma tylko jedną linijkę. We wszystkich tych trzech sprawach powinien wyrażać się
spokój, ale i wewnętrzna siła.
(…)
Na
początku, kiedy człowiek traci oddech w biegu, jest to niemiłe. Ale jakże
przyjemnie jest po takim biegu przystanąć. A jeszcze przyjemniej jest usiąść.
Potem jeszcze milej jest położyć się. Ale najmilej jest wziąć poduszkę i
porządnie się wyspać.
Takie
powinno być ludzkie życie. Człowiek powinien za młodu zdrowo się natrudzić, a
potem po trochu dochodzić do spokoju.
(…)
Wierność
W
prowincji Hizen żył pewien człowiek pochodzący z rodu Taku. Mimo że był chory
na ospę wietrzną, chciał wyruszyć z innymi atakować zamek w Shimabara. Krewni
ze wszystkich sił próbowali go powstrzymać, mówiąc: Nawet jeśli dotrzesz tam
mimo takiej choroby, nie przydasz się do niczego. A on mówił: Jeśli umrę po
drodze, to spełni się moje marzenie. Skoro mój pan obdarzył mnie
dobrodziejstwami, jakże można mówić, że się nie przydam?
(...)
Nie
dbał w ogóle o siebie, i nie wzdragał się przed brudem. W rezultacie szybko
powrócił do zdrowia i w wojnie wypełnił powinność wasala. (...) Mistrz, gdy o
tym usłyszał, powiedział: Czyż jest coś równie czystego i wzniosłego, jak
odrzucenie swego życia dla pana? Jeśli ktoś w imię obowiązku odrzuca własne
życie, to nie tylko bóg ospy, ale wszyscy bogowie niebios z pewnością go
ochronią.
Krańcowy
wyraz miłości męskiej to gotowość do poświęcenia życia. Jeśli mężczyzna tego
nie zrobi, okryje się hańbą.
Honor
Wiąże
się on ze zdolnością do autoszacunku ze względu na wierność własnemu kodeksowi
moralnemu. (…) ten, kto stracił honor, uczynił swoje życie bezwartościowym i
nie zasługuje na kontynuowanie go. (…) Wstyd jest jak blizna na drzewie, nie
znika, lecz powiększa się z czasem.
Jedna z maksym: Można
żyć, kiedy żyć się godzi, i umrzeć, kiedy umrzeć trzeba.
Honor
zobowiązuje do samodzielnego oceniania swoich czynów w myśl maksymy: Gdy inni mówią o tobie źle, to nie odpłacaj
złem, lecz raczej zastanów się nad tym, czy nie mogłeś sumienniej wykonywać
swych obowiązków.
Śmierć
Co
rano, co wieczór myśl o śmierci, miej jej nieustanną świadomość. Tylko wtedy
bushidō da ci wolność i do końca życia będziesz mógł niezawodnie i bez uchybień
wypełnić swoją służbę.
(…)
Kiedy
Jin'emon Yamamoto w wieku osiemdziesięciu lat leżał złożony chorobą, przyznał,
że powstrzymuje się od jęku. Mówiono mu: Jeśli będziesz jęczał, może będzie ci
lżej. Pozwól sobie na jęki.
Jin'emon
powiedział na to: Moje imię jest wszystkim znane. Przez całe życie mówiono o
mnie, że zasługuję na szacunek. Nie wolno więc, aby pod koniec życia usłyszano
moje skargi.
I
do samego końca nie wydał z siebie głosu.
Ten przykład obrazuje, jakie
znaczenie w bushidō miał honor, który zobowiązywał do samokontroli aż do końca.
Pieniądze
(…)
ambicja, cnota żołnierza, staje po stronie straty, a zysk go tylko zasmuca.
Samuraj pogardza złotem
oraz sztuką zarabiania i zbierania go, jak Don Kichote, który dumniejszy był ze
swojej zardzewiałej włóczni i chudego konia, aniżeli ze złota i włości.
Jeden
z przepisów powiada: Ludzie powinni jak najmniej dążyć do gromadzenia
pieniędzy, bogactwo jest przeszkodą w osiągnięciu mądrości.
Dlatego
wychowywano dzieci w zupełnej pogardzie dla spraw materialnych. Mówienie o nich
uchodziło za dowód złego wychowania, natomiast nieznajomość wartości rozmaitych
monet było znakiem dobrego wychowania.
Po co przytoczyłem te
fragmenty Hagakury, księgi, w której
spisano zasady etyczne japońskich samurajów?
Po co przytoczyłem
fragmenty busidō, niepisanego zbioru zasad etycznych japońskich samurajów?
Po co przytoczyłem
niektóre zasady konfucjanizmu?
Po to, abyśmy mogli czegoś się nauczyć i to samo odnaleźć w nauce Cieśli z Nazaretu.
W Wielkim Tygodniu
przydałoby się zastosować kilka z powyższych zasad, nieprawdaż?!
Na pewno zmartwychwstały nie obraziłby się na nas!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz