Nie będę się pokojowo katował przez cały tydzień.
Nawiązuję
do poprzedniego posta i podaję przykład umysłowego zadupia.
Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...