Życie
człowieka, który chce uchodzić za profesjonalistę, może skutecznie zrujnować
ciągłe poprawianie zakończonych już projektów!
Profesjonalizm
natomiast nie polega na ciągłym poprawianiu tego, co się zrobiło, tylko na
zrobieniu czegoś raz, a dobrze, a później nawet jeśli chciałoby się to
poprawić, to nie wolno, bo i tak jest dobrze, jak jest!
Któż
z nas nie miewa poczucia po zakończonej robocie, że coś tam można było zrobić
lepiej albo inaczej? I zamiast cieszyć się efektami swojej pracy, katujemy się
tym, że robota wykonana jest niedostatecznie dobrze!
Niska
ocena własnej wartości i brak odpowiedniego przygotowania przed rozpoczęciem
jakiejkolwiek roboty, to murowany efekt niezadowolenia z osiągniętych
rezultatów.
Jeśli
nam się nie podobają efekty naszej roboty, jakakolwiek byłaby skromna, to jak
mają się one podobać innym? A jeśli nawet innym się nie podoba, a nam tak, to
jakie ma tu znaczenie opinia tych innych?
I
tak od najskromniejszej czynności po te nieco większe. Od zadowolenia z własnego
wyglądu, po zadowolenie ze świata nas otaczającego.
Zaczynając
od poprawy najprostszych czynności, można poprawić swoją jakość życia, ale
teraz. Nie poprawiamy tego, co już było! Tamto zostało zrobione. Lepiej lub gorzej, ale
jest zrobione i koniec.
Teraz
czas na nowe, które też jutro będzie tamto.
No
i robi nam się, jak nic, tamto tamto…!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz