24 lipca 2015

Słońce i smutki

Tyle słońca za oknem, a mnie smutek taki trawi, że strach myśleć.
Skąd się, kurde, biorą demony smutku, co duszę zatruwają człowieczą!?

W szkole życia codziennie od nowa trzeba uczyć się chodzić!
Chyba powinienem wyjechać na jakiś czas i odetchnąć innym powietrzem!
Pomyślę o tym.
A dzisiaj namawiam wszystkich do odwiedzenia mojego konta self-publishingowego i namawiania do tego innych. 
Wszak książki są już w obiegu!
Niech Was słońce natchnie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...