Znam ludzi, którzy
przed nazwiskiem mają mgr, inż. i inne tytuły, a są głupi jak but!
Znam też ludzi z
podstawowym wykształceniem, których mądrość przyprawia mnie o zawrót głowy!
Twierdziłem to od dawna
i zdania nie zmieniam. Znam więcej mądrych ludzi z podstawowym wykształceniem,
niż z magicznymi skrótami przed nazwiskiem, jak: mgr, inż., dr czy prof.
Kto się pokusi o przeczytanie kilku rozpraw Erazma z Rotterdamu na pewno to zrozumie. W sumie to
chyba nie trzeba nikomu udowadniać, że wiedza wcale nie równa się mądrości. Zatem
po świecie chodzi cała masa ludzi wykształconych, ale głupich i ludzi prostych,
niewykształconych, pokornych, ale mądrych.
Wiedza z mądrością, jak
wiara ze scholastyką nie mają praktycznie nic wspólnego, poza ludzkim uproszczeniem
w pojmowaniu tych pojęć!
Wracam do Erazma z
Rotterdamu. Mimo, że jego dzieła zwalczał Kościół katolicki, to nie
przeszkodziło, aby papież Paweł III (1534-1549) dostrzegł w głoszonych przez
niego poglądach mądrość i zaproponował myślicielowi kapelusz kardynalski.
Erazm odmówił tego
wyróżnienia. Oficjalnie mówi się, że z powodu złego stanu zdrowia. Jak było
naprawdę, tego już się nie dowiemy.
Dzisiaj nie tyle idzie
o mądrość, co o władzę i pieniądze. Reszta zdaje się nie liczyć, dlatego
prawdziwe wartości humanistyczne są w tak wielkiej pogardzie, a niejeden
uważający się za mądrego, pogoniłbym za przysłowiową złotówkę sukę do Warszawy!
Następnie o Erazmie
pacyfiście!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz