10 czerwca 2016

Czytam

Tak, zdarza mi się często czytać to i tamto. Nie można przecież tylko pisaniem żyć!
Przewertowałem ostatnio między innymi książkę B. Racławskiego Krytyczne spojrzenie na zasady polskiej ortografii.
Choć jestem polonistą i sprawy tego typu powinny być dla mnie bardziej niż ważne, to stwierdzam z podkreśleniem, że to nieistotna rzecz czy ktoś tam napisze góra przez „ó” albo „u”.
Doszedłem do tego po latach i wiem, że zasady ortograficzne nie mają żadnego wpływu na życie jednostki. To życie realne toczy się według zupełnie innych, niż ortograficzne, zasad.
Zasady ortografii tego czy tamtego języka to kolejny niedoskonały twór człowieka w jego ziemskich dziejach. Są, co najwyżej ramą, która klasyfikuje ludzi na tych, co piszą poprawnie i na językowych błędziarzy.
Dlaczego nie napisałem błędziarzy przez ”ż”?
To tylko kwestia nawyku i czerwonej lampki, która mi się zapala w głowie przy każdym wyrazie z „rz”. „ż”, „ó”, „u” itd.
Nieważne są zasady ortograficzne w życiu upływającym człowieka. Nieważne czy to życie piszemy przez „ż” czy „rz”, a człowieka małą czy wielką literą.
Ważne w tym życiu jest to, żeby iść prostą drogą, nie kluczyć, omijać zaułki, patrzeć spokojnie przed siebie. A meandry ortografii ludziom je przeżywającym raczej tegoż życia nie ułatwiają.
Weźmy dla przykładu mnie i moje życie pokręcone. Wydzwania do mnie Mama. Nie odbieram. Co mam Mamie powiedzieć? Że nie radzę sobie z emocjami? Że ciągle uczę się żyć? Że nie mam do nikogo żadnej najmniejszej pretensji?
I jaki to ma związek z zasadami ortografii języka? Jaki ortografia ma się to tego, żeby BYĆ naprawdę?
Zasady wyznaczają ramy i wyznaczają granicę błędu. Wszyscy niby wiedzą, że nieprzestrzeganie zasad jest błędem. Ale kto powiedział, że same zasady błędem nie są? Zwłaszcza te narzucone jednostce czy grupie!
Dla wielu z pewnością wypisuję tu herezje na temat ortografii.
I zgoda, i niech tak będzie.

Ale może to być też próba krytycznego spojrzenia na właśnie inne krytyczne spojrzenie, jak choćby na krytyczne spojrzenie na zasady polskiej ortografii. Przecież człowiek w swoim umyśle potrafi wszystko przewrócić dokładnie do góry nogami, a później jeszcze bardziej. 
Ortografia to jeden z wielu niedoskonałych tworów
człowieka 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...