Cisza to nie tylko brak
dźwięków, to informacja dla tego, kto się w nią wsłuchuje! Cisza przed burzą, to powiedzenie, które chyba każdy zna, ale czy
zdajemy sobie sprawę z tego, że to właśnie cisza zwiastuje nam, informuje nas o tej
burzy?
Dla Zbigniewa Herberta cisza była
elementem życia; elementem naładowanym niezwykłą treścią!
Wczoraj, w telewizyjnych wspomnieniach
o zmarłym Bohdanie Tomaszewskim, rozmówcy podkreślili między innymi fakt, iż
ten nietuzinkowy komentator sportowy wykorzystywał ciszę do budowania napięcia
komentowanych imprez sportowych.
Jeden z rozmówców stwierdził, że cisza
jest bardzo ważnym elementem, np. w muzyce.
Ani rozmówcy, ani wielu telewidzów z
pewnością nie wiedzieli, że „ciszę” jako istotny element wypowiedzi czy jako
składnik utworu literackiego na swój sposób wypromował wiele lat wcześniej Zbigniew
Herbert w swoim dramacie „Drugi pokój”. Ten radiowy dramat powstał w 1958 roku
i w tym roku został wydrukowany w 4. numerze „Dialogu”. To właśnie w tym
dramacie Herbert po mistrzowsku wykorzystał element ciszy do budowania
napięcia i potęgowania oczekiwania na
śmierć z jednej strony i oznajmienie tejże śmierci z drugiej.
Utwór rozpisany na głosy dwojga
bohaterów staje się w pewnym momencie dramatem na trzy głosy, gdyż cisza nabiera
takiego samego znaczenia, jak wypowiadane przez bohaterów kwestie. Cisza staje
się osobą w dramacie.
Czy zmarły Bohdan Tomaszewski znał twórczość
Herberta? Z pewnością tak. Czy wykorzystywał jego spostrzeżenia na temat ciszy
w swojej dziennikarskiej profesji? Nie wiem! Albo tak, albo miał po prostu dar!
Wiem tylko, ze warto było słuchać
sprawozdań Bohdana Tomaszewskiego, choćby z powodu kwiecistego języka i
wspaniałej dykcji!
Wiem też, że na pewno warto zapoznać
się z dramatem Zbigniewa Herberta „Drugi pokój” i docenić na nowo rolę i potęgę
ciszy w naszym życiu, a zwłaszcza po nim!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz