Dzisiaj każdy dureń może się przebrać i udawać mędrca!
Ale czy mędrzec musi się w ogóle przebierać!
Nie, nie, nie zwariowałem i nie mam zamiaru święta Trzech
króli obchodzić w lipcu, tak, jak swoich urodzin. Ale napiszę o Mędrcach,
ponieważ ostatnio rzuciła mi się w oczy fotografia, nie pamiętam gdzie, jednego
z trzech Mędrców małej gminy na końcu świata. a dopóki depczę tę polską ziemię
moimi stopami, to będę pisał, co widzę, myślę i przeżywam.
No i tak sobie pomyślałem przy okazji spoglądania na tę
fotografię jednego z gminnych mędrców, że ksiądz proboszcz parodię robi ze
święta, a nie odtwarza historię.
Mędrcy ze Wschodu, to byli ludzie – jak to dzisiaj byśmy
określili – więcej niż nietuzinkowi. Odznaczali się taką wiedzą, że taki
mądrala jak ja mógł co najwyżej teczkę im nosić albo coś tam innego, co im za
teczkę służyło.
Dzisiaj natomiast jest tak, że każdy dureń może się za
mędrca przebrać i poudawać mądrego choć przez chwilę w życiu.
I najgorsze jest to, że większość się cieszy, bo korowód
taki kolorowy, wesoły! A że tyle ma on wspólnego z historią narodzin Chrystusa,
co brudu za paznokciem, to już inna bajka i po co o tym myśleć!
No i co z tego, że o takim świecie w lipcu?
Każdy ksiądz wam powie, że święta religijne, jeżeli są prawdziwe,
uniwersalne, a przez to, że takie są, to ani czas, ani przestrzeń nad nimi
władzy nie mają, w żaden też sposób ich nie ograniczają. Wiedzieli o tym
Mędrcy, co z buta do maleńkiego Zbawiciela zapalali mimo niedogodności podróży,
a za których dzisiaj może przebrać się każdy, ale nie każdy mędrcem i magiem
jest.
Pamiętajmy, to tylko przebierańcy!
PS
Wiecie, tak sobie myślę, że w religijnym wymiarze nie sposób
założyć, że prawdziwi Mędrcy, Magowie ze Wschodu w związku ze swoją misją nie są
dzisiaj w chwale Pana.
Jeśli tak, to pomyślcie, jaki ubaw muszę mieć w boskim wymiarze,
patrząc na dzisiejsze korowody i współczesnym „mędrców” ich rolę grających!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz