26 maja 2016

Boże Ciało A. D. 2016

Dzisiaj Boże Ciało, a zatem pokarm dla ducha; pokarm w postacie modlitwy J. Saruga. 
Modlitwy nigdy dosyć, choć świąt mamy pewnie już przesyt. 
Chwila ciszy dla siebie na pewno nie jest czasem straconym. 
zapowiadana Modlitwa: 

Powrócę do domu mojego Ojca, jak syn marnotrawny, a przyjmie mnie.
Uczynię, jak on uczynił – czyż mnie nie wysłucha?
Do Twoich drzwi, Ojcze miłosierny, pukam:
otwórz mi, abym wszedł z obawy, że się zgubię,
oddalę i zginę. Uczyniłeś mnie spadkobiercą,
a ja opuściłem swoje dziedzictwo i roztrwoniłem
swe dobra,
niech będę odtąd jak najemnik i jako sługa.
Jak nad celnikiem zmiłuj się nade mną,
a będę żył dzięki Twej łasce.
Jak grzesznicy, odpuść mi grzechy moje, o Synu Boży.

Jak Piotra z głębi fal – mnie także wyciągnij.
Jak dla łotra – miej litość dla moje złości
i wspomnij na mnie.

Jak owcę, która zginęła, szukaj mnie, Panie,
a znajdziesz mnie i na ramionach swoich
zanieś mnie, Panie, do Domu Twojego Ojca.

Jak niewidomemu, otwórz moje oczy,
abym ujrzał Twoje światło.
Jak głuchemu, otwórz mi uszy, bym słyszał Twój głos.
Jak paralityka, ulecz mnie chorego, bym sławił
Twoje Imię.
Jak trędowatego, oczyść mnie Twoim hizopem z brudów moich.

Jak dziewczynce, córce Jaira,
przywróć mi życie, o Panie nasz.
Jak teściową Piotra, uzdrów mnie, bo jestem chory.
Jak młodzieńca, syna wdowy, postaw mnie na nogi.
Jak Łazarza, zawołaj mnie swoim głosem i rozwiąż moje więzy.

Bo jestem martwy z powodu grzechu,
Podnieś mnie z mojej ruiny, abym sławił Twoje Imię.

Proszę Cię, Panie ziemi i nieba, przyjdź mi z pomocą
i wskaż mi Twoją drogę, abym szedł ku Tobie.
Doprowadź mnie do siebie, o Synu Boży,
i dopełnij Twojego miłosierdzia.

Pójdę do Ciebie i tam się nasycę w radości.
Pragnę, Panie, być przy Tobie i z Tobą iść.
Nad Twoimi przykazaniami rozmyślam we dnie
i w nocy.
Daj mi, o co proszę, i przyjmij moje modlitwy,
o Miłosierny.
Nie odbieraj, Panie, nadziei swojemu słudze,
bo na Ciebie czeka.
Nie bójmy się modlitwy!
    Nie wstydźmy się modlić!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...