Dlaczego nie piszesz,
polski egzorcysto? Pyta mnie często znajomy, gdy zaliczam dzień albo dwa
przerwy w pisaniu.
Za którymś takim
pytaniem pomyślałem, dlaczego tak często na NIE, a tak rzadko na TAK przychodzi
mi pisać?
Dlatego dzisiaj
inaczej. Nie o polskich przywarach, których lista jest długa i prace naukowe
można by o nich pisać. Nie o polskich przywarach, co duszę ciągną w dół, ale
napiszę o kobiecie, co może dla wielu być wzorem.
Panią Elżbietę znam już
kilkanaście lat. Spotkaliśmy się, kiedy jeszcze byłem nauczycielem. Zawsze
miała pod górę. Zawsze coś było nie tak. Ale za każdym razem, kiedy ją
spotykałem, uśmiechała się szczerze i nie dawała biedzie. Zawsze mówiła
niezmiennie: Będzie dobrze!
Skąd tyle siły i wiary
w tak drobnej istocie? To dobry przykład na to, że duch góruje nad ciałem.
Myślałem o tym nieraz.
Toż to fenomen
pozytywnego myślenia, na przekór całemu światu, losowi przeciwnemu. I nie
myślenia o tym, żeby mieć auto z salonu, ale myślenia, jak przeżyć godnie
kolejny dzień.
Nie wiem czy ja bym nie
wymiękł, gdybym jej krzyż miał dźwigać. A ona wciąż się uśmiecha, ma dobre
słowo dla ludzi.
Cholera, skąd się to
bierze? Gdzie można taką siłę zdobyć i iść z nią przez życie?
Piszę o Pani Elżbiecie
po to, żeby uzmysłowić sobie i innym, że tuż za skrawkiem przestrzeni spotykamy
na co dzień prawdziwych bohaterów. Są niepozorni, skromni, pełni wiary,
nadziei; nie krzyczą, nie biją piany, po prostu walczą o TERAZ!
Wielu jest takich
ludzi, jak moja Pani Elżbieta. Żyją cichutko do przodu, krok po kroku, dzień
po dniu. Dlatego tak trudno ich dostrzec, zrozumieć ich cichą walkę.
Spotkałem ostatnio Panią
Elżbietę. Pracowała fizycznie. Spotkałem ją przelotnie, ale ona zdążyła się do
mnie uśmiechnąć.
I
to przelotne spotkanie było jak dotyk siły, tankowanie paliwa na życie z
uśmiechem!
Błogosławieni cisi,
błogosławieni pokorni, błogosławieni płaczący, błogosławieni pogodni,
błogosławieni spokojni, błogosławieni ubodzy, ale bogaci w uśmiech i siłę życia
na co dzień!
Oby ich drogi kręte prostowały
się w miarę, a marzenia spełniały, bo to są dobre marzenia!
Odczuwam wielką radość,
że Panią Elżbietę spotykam. I mam cichą nadzieję spotykać ją jeszcze długo!
Pozdrawiam, Pni Elżbieto! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz