Tym, co dziś do
kościoła nie idą
albo w kościele już byli.
Tym, co iść do kościoła
dziś nie chcą
albo iść nie mogą.
Tym, co w kościele
będą, tylko nieco później.
*
* *
Prowadź mnie, Światło,
swą błogą opieką.
Światło odwieczne.
Noc mroczna, dom mój
tak bardzo daleko,
więc Ty mnie prowadź.
Nie proszę rajów
odległych widoku,
starczy promyczek dla
jednego kroku.
Nie zawsze tak się
modliłem jak teraz,
Światło odwieczne,
Sam chciałem widzieć,
sam chciałem wybierać
swą własną drogę.
Pomimo trwogi łaknąłem
barw świata,
ufny w swą siłę.
Przebacz mi tamte lata,
Tyś zawsze trwało, gdym
przez głuchą ciemność,
przez bór, przez
pustynię błąkał się dumny.
Czuwaj nade mną, aż noc
przeminie,
Światło odwieczne,
Światło przeczyste.
J.
H. Newman
Bóg jest większy niż Kościół.
Jest większy niż wszystkie Kościoły. Jest ponad wszystkimi, wszystkimi
religiami.
Słyszy wołanie każdego.
Wasz głos też usłyszy. Nawet ten głos najcichszy, zaledwie tlący się w sercu.
Nawet ten głos wstydliwy, dla ludzi niesłyszalny, dla Boga brzmi bardzo
wyraźnie.
Każdy rzucony w Niebo
głos duszy człowieka, ukryty przed innymi w pokorze ciemnej komory, dociera do
Boga.
Trzeba tylko zawołać.
On cały czas czeka!
* * *
Na drogach naszej męki
jak dobrze jest, Panie,
napotkać Twój krzyż.
Na szczytach, których
szukamy
znajdziemy, Panie, na
pewno Twój krzyż.
A kiedy wreszcie w
światłości,
zobaczymy Cię, Panie,
zrozumiemy Twój krzyż.
H. Arragon
I modlitwy, które lubię najbardziej, anonimowe zapisy
chwili. Pisane nie z myslą o sobie, ale wszystkich ludziach. Oto anonim z tablicy
w Instytucie Rehabilitacyjnym w NY.
* * *
Boże, w swych wyrokach
niezgłębiony.
Prosiłem
Cię o moc do osiągnięcia powodzenia, a uczyniłeś mnie słabym, abym się nauczył
pokornego posłuszeństwa.
Prosiłem
o zdrowie dla dokonania wielkich czynów, a dałeś mi kalectwo, ażebym robił
rzeczy lepsze.
Prosiłem
o bogactwo, abym mógł być szczęśliwy, a dałeś mi ubóstwo, żebym był rozumny.
Prosiłem
o władzę, żeby mnie ludzie cenili, a dałeś mi niemoc, abym odczuwał potrzebę
Ciebie, kochającego Ojca.
Prosiłem
o towarzysza, aby nie żyć samotnie, a dałeś mi serce, abym mógł kochać wszystkich
ludzi.
Prosiłem
o radość, a otrzymałem życie, aby móc cieszyć się wszystkim.
Niczego
nie otrzymałem, o co prosiłem, ale dostałem wszystko to, czego się
spodziewałem.
Prawie
na przekór sobie ‑ moje modlitwy, nie sformułowane, wysłuchałeś.
Boże,
bądź pochwalon za Twą miłość i niezbadane Twe wyroki.
*
Spokojnej niedzieli wszystkim i prostych
dróg do siebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz