8 maja 2016

Tym, którzy nie są w kościele...

Tym, co dziś do kościoła nie idą 
albo w kościele już byli.
Tym, co iść do kościoła dziś nie chcą 
albo iść nie mogą.
Tym, co w kościele będą, tylko nieco później.
W ogóle wszystkim ludziom dedukuję modlitwy.


                                      * * *
Prowadź mnie, Światło, swą błogą opieką.
Światło odwieczne.
Noc mroczna, dom mój tak bardzo daleko,
więc Ty mnie prowadź.

Nie proszę rajów odległych widoku,
starczy promyczek dla jednego kroku.

Nie zawsze tak się modliłem jak teraz,
Światło odwieczne,
Sam chciałem widzieć, sam chciałem wybierać
swą własną drogę.
Pomimo trwogi łaknąłem barw świata,
ufny w swą siłę.

Przebacz mi tamte lata,
Tyś zawsze trwało, gdym przez głuchą ciemność,
przez bór, przez pustynię błąkał się dumny.
Czuwaj nade mną, aż noc przeminie,
Światło odwieczne,
Światło przeczyste.
                                                                                                J. H. Newman

Bóg jest większy niż Kościół. Jest większy niż wszystkie Kościoły. Jest ponad wszystkimi, wszystkimi religiami.
Słyszy wołanie każdego. Wasz głos też usłyszy. Nawet ten głos najcichszy, zaledwie tlący się w sercu. Nawet ten głos wstydliwy, dla ludzi niesłyszalny, dla Boga brzmi bardzo wyraźnie.
Każdy rzucony w Niebo głos duszy człowieka, ukryty przed innymi w pokorze ciemnej komory, dociera do Boga.
Trzeba tylko zawołać. On cały czas czeka!

* * *
Na drogach naszej męki
jak dobrze jest, Panie, napotkać Twój krzyż.

Na szczytach, których szukamy
znajdziemy, Panie, na pewno Twój krzyż.

A kiedy wreszcie w światłości,
zobaczymy Cię, Panie, zrozumiemy Twój krzyż.
                                                                                                                                                                                        H. Arragon

I modlitwy, które lubię najbardziej, anonimowe zapisy chwili. Pisane nie z myslą o sobie, ale wszystkich ludziach. Oto anonim z tablicy w Instytucie Rehabilitacyjnym w NY.

* * *
Boże, w swych wyrokach niezgłębiony.

Prosiłem Cię o moc do osiągnięcia powodzenia, a uczyniłeś mnie słabym, abym się nauczył pokornego posłuszeństwa.

Prosiłem o zdrowie dla dokonania wielkich czynów, a dałeś mi kalectwo, ażebym robił rzeczy lepsze.

Prosiłem o bogactwo, abym mógł być szczęśliwy, a dałeś mi ubóstwo, żebym był rozumny.

Prosiłem o władzę, żeby mnie ludzie cenili, a dałeś mi niemoc, abym odczuwał potrzebę Ciebie, kochającego Ojca.

Prosiłem o towarzysza, aby nie żyć samotnie, a dałeś mi serce, abym mógł kochać wszystkich ludzi.

Prosiłem o radość, a otrzymałem życie, aby móc cieszyć się wszystkim.

Niczego nie otrzymałem, o co prosiłem, ale dostałem wszystko to, czego się spodziewałem.

Prawie na przekór sobie ‑ moje modlitwy, nie sformułowane, wysłuchałeś.

Boże, bądź pochwalon za Twą miłość i niezbadane Twe wyroki.

*

Spokojnej niedzieli wszystkim i prostych dróg do siebie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...