6 maja 2016

Jarosław na Naczelnika

Jarosław Kaczyński jest poniekąd politykiem idealnym, wróć, raczej człowiekiem, który ma pu temu wszelkie predyspozycje.
Jest samotny. Jak ksiądz, biskup czy papież, bez kobiety i rodziny. Nie ma zatem całego tego życiowego bagażu, który zaprząta umysł i oddala od myślenia tylko i wyłącznie o sprawach narodu i ojczyzny.
Może całkowicie poświęcić się politycznej robocie! Nawet nie musi wracać na noc do domu.
Chyba że w domu został kot!
Zresztą kota można zawsze zabrać ze sobą. Wyborcy i poplecznicy na pewno wybaczą takie towarzystwo podczas politycznych wypadów po kraju.

Taki polityk może naprawdę poświęcić się tylko i wyłącznie pracy.
Co innego taki młody Andrzej albo wbijająca się coraz bardziej w ambicję Beata. Ci mają jeszcze wiele do ugrania, choćby ze względu na wiek.
Natomiast sam Jarosław! Cóż może mieć do ugrania zaraz siedemdziesięcioletni samotny mężczyzna, którego bez reszty pochłaniają sprawy narodowe; sprawy ludu, który dobrze zna i mocno ukochał? A że zna dobrze swój elektorat, to doskonale widać po tym, jak ów lud kształtuje dla własnych potrzeb.
Taki polityk, bez żadnych rodzinnych stresów, bez żadnych personalnych zobowiązań mógłby stanowić w Polsce prawdziwy wzór politycznej cyganerii i swoistej politycznej bohemy.
Powinien zatem, w cholerę, zmienić konstytucję! I to zmienić tak, żeby mógł pogonić i prezydenta i premiera. Wtedy sam obejmie władzę i bez reszty odda się jej sprawowaniu dla dobra Polski.
Czy to normalne?
A kto powiedział, że NIE!
*
Polska premier o pięknym imieniu, jak dziewczyna z Albatrosa, ogłosiła niedawno, że powstała właśnie Polska Grupa Górnicza (PGG). To nowy twór, który wchłonął bankruta Polską Kompanię Węglową (PKW). Teraz w skład PGG wchodzą wspomniana PKW, banki, firmy energetyczne, jak: PGE, ENERGA, PGNiG…
Premier okrzyknęła to wielkim sukcesem i stwierdziła, że dotychczas nikt się tak polskim górnictwem, jak ona, nie zajął!
A ja myślę, że za cały ten piękny twór zapłacą przeciętni Polacy. Załóżmy bowiem, że firmy energetyczne wchodzące w skład PGG kupią drogi polski węgiel z polskich, to wyprodukowana przez te firmy energia będzie, siłą rzeczy, droższa.
Kto płaci za energię, tego chyba nie muszę tutaj nikomu wyjaśniać.
Nie muszę też wyjaśniać, kto płaci za gaz z PGNiG.
Do tego dorzućmy jeszcze spłatę kredytów, których spłatę banki wchodzące w skład PGG „łaskawie” odroczyły i wyjdzie całkiem niezła kilkunastomiliardowa kwota, którą trzeba wyciągnąć z kieszeni przeciętnego Polaka, żeby uzdrowić byłą PKW i utrzymać obecną PGG.
Dziękuję już zawczasu za taki sukces mojej premier o pięknym imieniu!
Jest mi tylko przy tym trochę przykro, że znów zajrzała do mich, jakże obecnie skromnych, zasobów finansowych.
I stwierdzam, że tak uzdrawiać polskie górnictwo i polską gospodarkę to ja również potrafię!
Czy to normalne?
W kraju nad Wisłą tak!
*
Dlatego jeszcze raz postuluję, aby Prezes przemyślał to, co napisałem wyżej i zastanowił się nad ewentualnym całkowitym przejęciem władzy, żeby jakaś tam premier nie chwaliła się publicznie, że to niby ona tak po matczynemu zajęła się polskim górnictwem.
Z pewnością Prezes zająłby się nim lepiej!
*
Tydzień, może dwa wstecz jedna z kobiet o wdzięcznym imieniu, niczym wielkanocne ciasto, oznajmiła była w mediach, a zatem publicznie, że sędziowie Sądu Najwyższego to grupa kolesiów wzajemnie się wspierających.
W sumie to nic złego, że sędziowie z ludźmi po fachu się kolegują. Trudno sobie wyobrazić, żeby kolegowali się, np. z premierem, prezydentem czy prezesami poszczególnych partii, choć i takich, co się z wymienionymi kolegują wśród polskich sędziów niezawisłych nie brakuje.
To, że chamstwo pani o wdzięcznym ciasteczkowym nazwisku zaczyna razić nawet takich cierplwiców jak ja, to nie sposób podzielić z nią zdania, że dzisiaj cała opozycja i wszystkie grupy zawodowe w Polsce to nic innego, jak tylko nieformalne związki kolesiów.
A co z członkami partii obecnie rządzącej?
Jak to co?
To nie żadni kolesie! To tylko koledzy!
To nie był żaden ukłon w stronę kolesia, gdy prezydent wchodził w kompetencje sądów i ułaskawił zawczasu partyjnego kolegę? Nie, to nie było żadne kolesiostwo, to było najzwyklejsze w cywilizowanym i prawnym świecie koleżeństwo!
I na tym przykładzie prawdziwego koleżeństwa poprzestanę.
Wszyscy chyba bowiem wiedzą, że sędziowie SN to kolesie, natomiast członkowie rządzącej obecnie w Polsce partii to przykładni koledzy!
Czy to normalne?
W Polsce to już norma!
*
Dlatego kolejny raz apeluję do Prezesa, żeby zastanowił się i przejął tę władzę. Wtedy będzie mógł sam się wypowiadać na ważne tematy, a nie dopuszczać do głosu ciasteczkowych pań, co to zdają się nie wiedzieć, na czym polega partyjne i korporacyjne koleżeństwo!
*
Prokuratura odmówiła śledztwa w sprawie nieopublikowania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
No i doczekaliśmy w Polsce czasów, gdy prokuratura zaczyna być siłą.
Trzeba się chyba zacząć bać!
Czy to normalne?
Nie!
Ale w Polsce wiele rzeczy jest możliwe! Nawet to, co filozofom się nie śniło!

Zgodnie z zasadą TKM to wszystko w normie!
*
No to jestem ciekaw, jak długo Prezes pozwoli działać wszystkim tym, którzy przed niego zostali w tej chwili wypchnięci i silą się na niezależność?
*
Następna odsłona moich politycznych bredni do Donald na Papieża
No właśnie! Czemu NIE!?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...