Przecież w tej części bloga powinienem
pisać, jak kopnąć Alkoholika, jak mu dołożyć boleśnie za to, że taki szczery, że
tak jawnie mówi o tym, co inni skrzętnie starają się ukryć; za to, że jawnie mówi,
o tym, co inni tak bardzo starają się ukryć przed światem, zachować tylko dla siebie,
ponieważ…
Ponieważ boją się, karły pieprzone,
prawdy o sobie samych!
Dojdę, powoli dojdę do sedna pisania
w tej sprawie, ale jeszcze chwila. Muszę z siebie wywalić to, co mi drogę zagradza.
A kiedy już to wywalę, szeroka droga
przede mną. Do tego gościńca życia zmierzam ścieżkami polnymi!
Za jakiś czas na pewno napiszę całkiem
w temacie, ale jeszcze nie teraz. Muszę jeszcze trochę tułać się po bezdrożach.
Następny wpis to mowa o mojej nienawiści
do mojego bliźniego albo do siebie samego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz