9 października 2015

Kolejny dzień bez kielicha

Czytałem dziś wypowiedzi Polaków na kilku forach w sieci.
Ależ oni się kopią! 
Jak pięknie rzucają błotem! 
Ależ sobie zazdroszczą! 
Jeden drugiemu oczy wydrapałby z przyjemnością!

Czasami da się przeczytać jakiś głosik miłości do bliźniego swego, ale to głosik myszki! I zaraz ktoś zgnoi tego, co się na miłość odważył albo używa języka innego niż język jadu, pomówień, niż język złości, zazdrości, niż język przeciętny Polaka, bo chyba tylko tak można to całe Polaków pisanie do siebie wytłumaczyć jakoś!
Od kilku już tygodni tkwię w kampanii wyborczej.
Wszędzie kampania wyborcza.
Wszędzie kopanie rywali!
Wszędzie swary, nienawiść!
Każdy, kto krytykuje, ma rację! Krytykant jest sprawiedliwy.
Inni to kupa złodziei, przekrętów, kłamców i drani!
Tylko ten, który właśnie krytykę uprawia, jest przejrzysty i czysty; jest nawet bardziej święty niż prawdziwi święci!

Kiedyż sobie Polacy na chwilę odpuszczą?
Kiedyż wreszcie pomyślą, że nie tędy droga?
Nie zrobią tego na pewno ci, co kopią się na forach!
Zdają się już nie wiedzieć, że można przecież inaczej! Bez zbędnych emocji, bez rzucania kamieniem, bez szukania źdźbła w oku bliźniego, po prostu zająć się sobą!

Gdy czytam wypowiedzi na forach rodaków moich, to, wierzcie mi, tylko walnąć sobie kielicha! 
I jeszcze koniecznie zawyć nad naszą moralną kondycją!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...