31 października 2015

Dzień umiera w objęciach nocy!

Wokół nas ciągle coś lub ktoś umiera!
Ślepi jesteśmy na fakt śmierci, choć zachwycamy się zachodem słońca czy też brzaskiem poranka!

A to nic innego, jak ciągłe umieranie i powstawanie z martwych na zasadzie koła!

Starożytni to wiedzieli!

My staramy się zapomnieć! 
Staramy się nie widzieć tego, co śmierci dotyczy!


Odsuwamy od siebie największą tajemnicę!!!
Odsuwamy od siebie nieuniknione! 
Jakie to smutne, zważywszy na naszą niby mądrość!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SATANISTA – ALKOHOLIK – czy ANIOŁ?

  Nie o Boyu Żeleńskim będzie to wpis, ale o Przybyszewskim Stanisławie, którego Boy znał osobiście. Muszę też od razu napisać, że o ile bar...